Plaża w Międzyzdrojach pod młotek
Starosta kamieński zabrał miastu
Międzyzdroje plażę. Chce zarabiać na piasku. Władze Międzyzdrojów
dowiedziały się, że nie mają plaży, gdy ogłoszono przetarg na jej
dzierżawę - pisze "Głos Szczeciński".
17.02.2006 | aktual.: 17.02.2006 11:52
Plaża została podzielona na trzy działki i wystawiona na przetarg. Nowi gospodarze muszą opłacić ratowników, utrzymać czystość i porządek. Zyskami muszą podzielić się ze starostą; władza otrzyma 30%. Według Henryka Jabłońskiego burmistrza Międzyzdrojów, żeby wyjść na swoje, dzierżawcy muszą wprowadzić bilety wstępu na plażę. Sama gastronomia nie będzie się opłacała.
Międzyzdroje i tak są bardzo drogim miastem - mówi Andrzej Tomczak, właściciel hotelu "Slavia" w Międzyzdrojach. - Turyści płacą klimatyczne, opłaty za pobyt i wyżywienie, a teraz będą musieli kupić bilet na plażę. Na pewno wielu zniechęcą dodatkowe koszty i nie przyjadą do Międzyzdrojów. Wszyscy na tym stracą.
Starostwo uważa, że zarządzanie plażą nie jest kosztowne. Tak duże kwoty wynikają z błędów popełnianych w rozliczeniach przez gminy. - Samorządy gminne nie dość sumiennie wywiązują się ze swoich zobowiązań - twierdzi Dariusz Abramowicz, sekretarz powiatu. - Nie zawsze prawidłowo przedstawiają rozliczenia. Jedna z gmin przedstawiła fakturę za sprzątanie całej miejscowości, a nie tylko terenu objętego dzierżawą.
Mimo, że warunki przetargu nakazują nowemu dzierżawcy umożliwienie swobodnego dostępu do plaży, turyści w to nie wierzą. - Każdy chce zarobić. Postawią ogrodzenie i każą nam płacić - mówi Maria Ryster z Bytomia, która od trzech lat przyjeżdża do Międzyzdrojów. - Będą plaże prywatne, ogródki gastronomiczne i plaże należące do hoteli.