Plany Wałęsy na 4 czerwca to cios dla premiera Tuska
Lech Wałęsa uczci 20. rocznicę wyborów w
towarzystwie szefa eurosceptycznej partii Libertas, Declana
Ganleya. To cios wymierzony premierowi Donaldowi Tuskowi, który
walczył o to by rocznicę wydarzeń z 1989 r. były prezydent spędził
u jego boku - twierdzi "Dziennik".
Wprawdzie 4 czerwca rano Wałęsa pojawi się na Wawelu, ale zaraz potem uda się do Gdańska, gdzie razem z Ganleyem i kilkunastoma najważniejszymi kandydatami Libertasu z całej Europy odda hołd zamordowanym stoczniowcom. Wieczorem odleci prywatnym odrzutowcem Irlandczyka do Paryża.
"Dziennik" twierdzi, że w związku z wizytą w Gdańsku Ganley specjalnie zmienił harmonogram paryskiej konwencji Libertas, na której ma wystąpić Wałęsa.
Na łamach "Dziennika" zachowanie ojca tłumaczy w wywiadzie Jarosław Wałęsa. Twierdzi, że Lech Wałęsa Libertasu nie popiera, a "przegięciem" byłoby dopiero pojawienie się byłego prezydenta na billboardach tej partii.