Plany rządu Tuska na ten rok. Ustalono priorytety
Rząd snuje plany na nowy rok. Jednym z priorytetów ma być rozwiązanie problemu importu ukraińskich produktów rolnych. Z kolei minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek zamierza m.in. doprowadzić do podporządkowania obciążonego aferami NCBiR pod Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
02.01.2024 | aktual.: 02.01.2024 10:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W nowym roku rząd Donalda Tuska ma ambitne plany na 2024 rok. Na liście jest wiele spraw. Jak mówili wielokrotnie ministrowie, potrzebne są zmiany, związane z "porządkowaniem" państwa po rządach PiS.
Jedną z takich zmian jest rozdzielenie Ministerstwa Edukacji i Nauki na dwa - Ministerstwo Edukacji Narodowej i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Właśnie od 1 stycznia 2024 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PRZECZYTAJ TAKŻE: Seria odwołań. Tusk podjął decyzję
Plany rządu na 2024 rok. Zmiany w ustawie o szkolnictwie wyższym
Nowy minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek ma w planach przygotowanie m.in. zmian w ustawie o szkolnictwie wyższym - przyznał w rozmowie z jedennewsdziennie.pl.
- Jeśli chodzi o finansowanie finansowanie nauki - na razie nie będzie żadnych rewolucji. Na pewno trzeba będzie rozmawiać o tym, jak ma funkcjonować Narodowe Centrum Nauki, jak ma funkcjonować PAN. Będziemy też prowadzić prace zmierzające do podporządkowania NCBiR pod ministerstwo nauki. Trzeba będzie też pozyskać dodatkowe środki z KPO na naukę i innowację - powiedział Wieczorek.
Plany rządu na 2024 rok. Kołodziejczak chce rozwiązać problem handlu z Ukrainą
Także przed wiceministrem rolnictwa Michałem Kołodziejczaka poważne plany. Zamierza badać, jaki był prawdziwy "mechanizm afery wokół importu ukraińskiego zboża" - pisze jedennewsdziennie.pl.
- Problem zboża ukraińskiego bierze się tak naprawdę z dużej niegospodarności poprzedniego rządu, braku planowania, braku umiejętności przewidywania problemów. Mam w tej chwili dwie opinie prawne, które są bardzo ogólne, do opublikowania, importerów zbóż do Polski, o które wystąpił resort pod kierownictwem ministra Roberta Telusa. (...) Te informacje rzucają całkiem inne światło na ten temat. Kiedy minister Henryk Kowalczyk zapewniał, że przywóz zbóż nie będzie problemem, w tych samych godzinach tysiące ton zbóż wjeżdżały do Polski- powiedział Kołodziejczak.
- Ale handel z Ukrainą to nie tylko zboże, ale też inne produkty rolne. Będzie dla nas przez następne lata dużym problemem. (...) Możemy się dziś skutecznie bronić, rozpoczynając dobre rozmowy z Ukrainą, która jest gotowa do poważnych rozmów, uwzględniających interesy obu stron. Przed nami też lobbowanie w Unii Europejskiej kontyngentów na produkty z Ukrainy nie tylko dla Polski, ale dla wszystkich krajów Unii - mówił wiceminister rolnictwa w rozmowie z serwisem.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tusk nie spełnił obietnic? Wyborcy ostro oceniają KPO
Źródło: jedennewsdziennie.pl
Zobacz także