Planowali huczne otwarcie. Lokal poszedł z dymem. "Nieoficjalnie to podpalenie"
Pożar kamienicy przy ulicy Foksal wybuchł w poniedziałek. 10 dni później miało się tu odbyć otwarcie największego klubu z rodziny Fashion TV. - Mieliśmy zaproszonych mnóstwo gwiazd. Teraz nieoficjalnie słyszymy, że to podpalenie - mówi Wirtualnej Polsce PR manager FHouse'u Ewa Siedlecka.
Od dłuższego czasu w kamienicy przy ul. Foksal 19 trwały prace remontowe. "Wielkie otwarcie Fashion House to będzie wydarzenie, którego Warszawa długo nie zapomni. 26 września drzwi do wielkiej rozrywki otworzą największe gwiazdy muzyki, kina i oczywiście mody" - reklamowano jeszcze kilka dni wcześniej nadchodzące wydarzenie.
Organizatorzy chwalili się, że na imprezie pojawią się takie osoby jak ekscentryczny milioner Gianluca Vacchi, oficjalny głos Fashion TV - Ania J i znany artysta polskiej muzyki elektronicznej DJ Gromee. Teraz z imprezy nici.
- Rano dostaliśmy informację, że doszło do pożaru. Byliśmy przerażeni - przyznaje Wirtualnej Polsce Ewa Siedlecka.
Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej. - Kamienica była w trakcie remontu, dlatego też w środku nie było żadnych osób. Strażacy zastali duże zadymienie - informuje TVN24 Maciej Jabłoński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Nieoficjalnie mówi się, że było to umyślne podpalenie. Okoliczności zdarzenia bada już policja.
Co dalej? Jak informują nas przedstawiciele FHouse, nie ma takiej możliwości, aby impreza się nie odbyła. Będzie po prostu przesunięta w czasie. Na kiedy dokładnie? Tego jeszcze nie wiadomo.
- W zaistniałej sytuacji wszystkie zaplanowane wydarzenia zostały wstrzymane. Informacja o nowych terminach pojawi się wkrótce - usłyszeliśmy.