Plan pokojowy Trumpa? Coraz więcej niepokojących informacji
Waszyngton i Kijów informują o postępach w Genewie nad zmienioną wersją planu zakończenia wojny w Ukrainie. Sekretarz stanu Marco Rubio sygnalizuje, że termin na Święto Dziękczynienia jest elastyczny, a dokument został „zaktualizowany i dopracowany”. Tymczasem nawet wśród zwolenników Trumpa narasta krytyka, dotycząca jego pierwotnej wersji.
Najważniejsze informacje:
- USA i Ukraina uzgodniły prace nad "zaktualizowanym i dopracowanym” szkicem planu; rozmowy w Genewie oceniono jako "bardzo produktywne”.
- Marco Rubio podkreśla postęp i elastyczność wobec terminu, jednocześnie odpiera zarzuty, że pierwotny projekt był "listą życzeń Rosji”.
- Europejscy partnerzy przygotowują kontrpropozycję z gwarancjami bezpieczeństwa, a w USA narasta krytyka wobec wczesnej wersji planu.
Przedstawiciele USA i Ukrainy poinformowali w niedzielę o postępach w pracach nad nową wersją pokojowego porozumienia, który miał zostać zaakceptowany przed zbliżającym się Świętem Dziękczynienia. Tymczasem prezydent Donald Trump spotyka się z narastającą krytyką ze strony ustawodawców i własnego elektoratu w związku z tą propozycją.
Co zmienia nowa wersja planu pokojowego?
Biały Dom przekazał że ukraińska delegacja wprowadziła poprawki dotyczące m.in. gwarancji bezpieczeństwa, długofalowego rozwoju, ochrony infrastruktury, wolności żeglugi i suwerenności politycznej.
Tymczasem europejscy urzędnicy, m.in. z Francji i Niemiec, pracują nad kontrpropozycją, która miałaby na celu rozpoczęcie negocjacji terytorialnych na linii frontu, a nie poza nią, oraz udzielenie Ukrainie "solidnych, prawnie wiążących gwarancji bezpieczeństwa, w tym ze strony Stanów Zjednoczonych".
Kto napisał plan i dlaczego budzi sprzeciw?
Pierwotna, ujawniona przez media wersja planu budzi kontrowersje nawet wśród zwolenników Trumpa.
Grupa senatorów poinformowała reporterów w sobotę wieczorem, że rozmawiali telefonicznie z Rubio i dowiedzieli się, że 28-punktowy plan nie został w rzeczywistości zainicjowany przez Stany Zjednoczone. Senator Angus King (niezależny z Maine) powiedział, że według Rubio plan "nie odzwierciedla stanowiska administracji. To w zasadzie lista życzeń Rosjan".
Rubio "dał nam jasno do zrozumienia, że jesteśmy adresatami propozycji, która została przekazana jednemu z naszych przedstawicieli" - powiedział senator Mike Rounds (republikanin z Dakoty Południowej) podczas Międzynarodowego Forum Bezpieczeństwa w Halifax. - To nie jest nasza rekomendacja. To nie jest nasz plan pokojowy - dodał.
Rubio broni planu pokojowego: to żywy dokument
Kilka godzin później Rubio zaprzeczył oświadczeniom senatorów, pisząc na portalu X: "Propozycja pokojowa została opracowana przez Stany Zjednoczone. Jest ona oferowana jako solidne ramy dla trwających negocjacji".
Senator Mark R. Warner (demokrata z Wirginii) ostro skrytykował początkowy plan, mówiąc w niedzielny poranek w wywiadzie dla ABC, że "ustępstwo Neville’a Chamberlaina wobec Hitlera przed II wojną światową wygląda w porównaniu z tym porządnie" i że plan przypomina zbiór "rosyjskich haseł".
Sekretarz stanu Marco Rubio, który przewodniczy delegacji USA, stara się zbagatelizować powszechne twierdzenia, że plan został napisany przez stronę rosyjską. Zapewnił reporterów w Genewie, że pierwotny plan był wczesnym dokumentem, który "uwzględnił uwagi obu stron".
- To żywy, oddychający dokument. Zmienia się każdego dnia, dzięki opiniom innych - stwierdził Rubio.
Źródło: washingtonpost.com