PKW: wybory przebiegają spokojnie
Rymarz przedstawia rzekome oświadczenie Okręgowej Komisji Wyborczej w Bytowie/WP
(inf.własna)
Na drugiej niedzielnej konferencji prasowej w Państwowej Komisji Wyborczej przewodniczący PKW Ferdynand Rymarz powiedział, że w dalszym ciągu utrzymuje się spokojny przebieg głosowania. Dodał, że komisje pracują bez większych zakłóceń.
Rymarz zaznaczył, że dochodzi do sporadycznych zakłóceń, kwestie te są jednak natychmiast rozwiązywane.
Do najpoważniejszego naruszenia ciszy wyborczej doszło w Bytowie. Pojawiło się rzekome oświadczenie Okręgowej Komisji Wyborczej, z którego wyborcy, przychodzący zagłosować, dowiadywali się, że na podstawie odpowiednich przepisów, ze względu na wyjątkową sytuację międzynarodową, wybory zostały odwołane.
Niemal natychmiastowo - jak powiedział Rymarz - PKW wszystkim mediom przekazała odpowiedni komunikat, dementujący tę informację.
Owe mylące oświadczenie zostało usunięte. O incydencie została powiadomiona też policja, która od razu wszczęła postępowanie. Teraz policja poszukuje sprawców.
Wyborcy z Łodzi, Gdańska i Katowic telefonowali zaniepokojeni brakiem list LPR. Po sprawdzeniu okazało się, że jest to informacja nieścisła. W Łodzi i Gdańsku są listy do Sejmu, ale nie ma ich w Katowicach, bo tam LPR nikogo nie zgłosiła.
Do humorystycznego naruszenia przebiegu głosowania doszło w Chełmie i Koninie, gdzie urny wyborcze okazały się zbyt ciasne, by można było wrzucić karty do gosowania.
Zdarzyły się też jednostkowe przypadki pominięcia wyborców w spisach wyborczych. W większości przypadków prawa wyborcze zostały przywrócone.
Komenda Główna Policji w rozmowie z PKW potwierdziła brak poważniejszych incydentów. Odnotowano jedynie kradzież flagi. Według KGP, te wybory są spokojniejsze w porównaniu z poprzednimi.
Nadal nic nie wiadomo, ile osób oddało swój głos. _ Nie mówimy o frekwencji, takie są zasady_ - powiedział Rymarz.
Monika Godula, Jarosław Dudek (WP)