"Pizza party" dla pierwszaków
W amerykańskich szkołach zapowiedziano
walkę z nadwagą wśród młodzieży. Jednak nie wszędzie jeszcze
została ona podjęta. W gimnazjum im. Walta Whitmana w Bethesda sprzedawane są batony, chipsy oraz
lemoniada - tylko cola jest zabroniona. Powoduje nerwowość wśród
młodzieży - informuje kierownictwo szkoły.
14.09.2005 | aktual.: 14.09.2005 18:12
W pierwszym dniu nauki w gimnazjum przywitano nowych uczniów w sposób szczególny. Szkoła ciesząca się dużą renomą i licząca ponad 2 tysiące uczniów przygotowała dla swoich podopiecznych "pizza party". Również następnego dnia uczniowie mogli znaleźć w sklepiku szkolnym swoje ulubione dania: frytki, hamburgery i kurczaki.
Chociaż walka z nadwagą należy do priorytetów służby zdrowia w USA, w większości szkołach można spotkać filie Pizza Hut czy McDonalds'a. Taka żywność zabija nasze dzieci - grzmi minister rolnictwa w stanie Teksas Susan Combs. W Stanach Zjednoczonych uważana jest za pioniera walki o zdrową żywność w szkołach.
Jak dowodzą wyniki badań przeprowadzonych przez "Instytut Medycyny" - od 1970 roku liczba dzieci z nadwagą podwoiła się lub nawet potroiła. Na nadwagę cierpi 9 milionów amerykańskich dzieci, co stanowi 15% wszystkich uczniów.
Jednocześnie w szkołach młodzież ma coraz mniej zajęć sportowych. Ponad 40% uczniów w ogóle nie uprawia sportu, a zaledwie 6% ćwiczy codziennie - informuje magazyn "Time".
Ważną część problemu stanowi rosnąca presja osiągnięcia sukcesu wśród dzieci i młodzieży. Młodzi przeżywają ciągły stres, a "obżeranie się słodyczami jest odpowiedzią".
Walka z nadwagą już się rozpoczęła - twierdzi minister Combs. 21 z 50 stanów zwalcza automaty z lemoniadą i słodyczami w szkołach. W Arkansas rodzice są informowani o wadze swoich pociech każdego roku. W Minneapolis natomiast woda mineralna oraz batoniki z mŘsli sprzedawane są po atrakcyjnych cenach, a cukierki i chipsy, schowane w odległych kątach sklepu, znacznie drożej.
Ostatnio powstał sojusz polityków gotowych walczyć z problemem nadwagi wśród młodzieży. Do ich grona można zaliczyć byłego prezydenta Billa Clintona oraz gubernatora Kalifornii Arnolda Schwarzeneggera, który zwołał na 15 września "Szczyt Żywieniowy".
Nie można jednak lekceważyć przeciwnej strony: producenci produktów spożywczych oraz właściciele barów z przekąskami i fastfoodów corocznie inwestują w reklamę skierowaną do dzieci około 10 miliardów dolarów.