Piwo na stadionach - biskupi rozczarowani prezydentem
Episkopat ze zdziwieniem i smutkiem przyjął decyzję o podpisaniu przez prezydenta noweli, która umożliwia handel piwem na stadionach. W przeszłości prezydent deklarował się jako obrońca trzeźwości - przypomina Zespołu Komisji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości.
To komentarz do podpisanej przez głowę państwa specustawy na Euro 2012, która zawiera zmiany prawne w kilkunastu ustawach i kodeksach; w tym zapis, że podczas tego typu spotkań, także na mistrzostwach, będzie można sprzedawać i pić napoje zawierające do 3,5% alkoholu.
Autorzy oświadczenia podkreślają, że w przeszłości Bronisław Komorowski w jednoznaczny sposób deklarował się jako "obrońca trzeźwości, zwłaszcza wśród osób młodych" i pytają, czy dzisiaj przyszłość młodego pokolenia jest już prezydentowi obojętna.
"Co się zmieniło przez te dwa lata od tak jasnych deklaracji za ograniczeniem dostępności alkoholu? Trudno także zrozumieć, że podczas podejmowania decyzji w sprawie podpisu pod przesłanymi przez Sejm RP ustawami prezydent nie zechciał wysłuchać argumentów Kościoła, stowarzyszeń kibiców oraz wielu autorytetów zdecydowanie potępiających wprowadzane zmiany. Niechęć do poznania tych ważnych argumentów oraz pośpiech w podpisaniu ustawy rodzą wiele pytań" - uważają członkowie Zespołu Konferencji Episkopatu Polski.
"Rząd, część parlamentu i prezydent przyjmują na siebie współodpowiedzialność za każdą tragedię, jaka zostanie spowodowana przez te wyjątkowo szkodliwe regulacje" - dodają.
Zespół uważa, że wychowywanie dzieci i młodzieży z - jak napisał w oświadczeniu - "puszką piwa w ręku przyczyni się do wielkiej narodowej tragedii". "Walka z tym, co osłabia naród to przede wszystkim powinność ludzi, którzy przed Bogiem i historią wzięli odpowiedzialność za ojczyznę. To także patriotyczny obowiązek każdego człowieka" - czytamy w oświadczeniu.
Jego autorzy wyrażają też wielką wdzięczność wszystkim ludziom otwartych serc, którzy angażowali się na rzecz zablokowania tych zmian.