Piskorski: jak najszybciej przeciąć sprawę Leppera
Paweł Piskorski przed prokuraturą (PAP/Tomasz Gzell)
Paweł Piskorski poseł Platformy Obywatelskiej chce, by jak najszybciej przeciąć sprawę pomówień Andrzeja Leppera przeciw niemu i innym politykom, wygłoszonych z trybuny sejmowej.
Prokuratura traktuje mnie, i z tego co wiem również inne osoby, pomówione przez Andrzeja Leppera jak poszkodowane w tej sprawie. W związku tym możemy występować w tej sprawie jako oskarżyciele posiłkowi - powiedział Piskorski, który składał w poniedziałek przed południem zeznania w prokuraturze. Mam nadzieję, że prokuratura jak najszybciej uzyska od Andrzeja Leppera wszystkie dokumenty, na które w tej sprawie się powołuje i będzie można tę sprawę jak najszybciej wyjaśnić i jednoznacznie przeciąć - dodał.
W jego ocenie, każdy dzień uchylania się przez Andrzeja Leppera od wycofania oskarżeń lub złożenia stosownych dokumentów jest szkodliwy. W piątek Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie pomówienia przez Leppera dwóch ministrów oraz trzech polityków PO o przyjmowanie łapówek. Prokuratorzy sprawdzą też, czy osoby, o których Lepper mówił w swoim wystąpieniu, rzeczywiście brały łapówki.
Piskorski powiedział, że nie może tak jak Andrzej Olechowski wykazać się pieczątką w paszporcie, gdyż był wtedy w kraju i pełnił obowiązki wynikające z funkcji prezydenta Warszawy. Każde tłumaczenie się jest sprzyjaniem Lepperowi. Chodzi o to, żeby było wokół tego zamieszanie i to, że państwo dziennikarze tu jesteście świadczy o tym, że to się udało - dodał.
Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej Zbigniew Jaskólski poinformował, że w miniony weekend w tej sprawie zeznawali w charakterze świadków pomówieni przez Leppera politycy SLD: Włodziemierz Cimoszwicz i Jerzy Szmajdziński. W poniedziałek prokuratorzy przesłuchali pomówionych członków Platformy Obywatelskiej - Andrzeja Olechowskiego i Pawła Piskorskiego. Stanowczo zaprzeczyli oni oskażeniom Leppera nazywając je wierutnymi kłamstwami. Po południu zeznawał będzie Donald Tusk.
Prokurator Jaskólski poinformował także, że nie zaplanowano przesłuchania Andrzeja Leppera, ale zwrócono się do niego o niezwłoczne wydanie dokumentów na podstawie których wysnuł swoje zarzuty. Lepper zapowiedział wczesniej w mediach, że dokumentów nie wyda, bo nie ma zaufania do prokuratury.
Prokurator Jaskólski powiedział, że nie wiadomo jakie będą dalsze kroki Prokuratury jeśli Lepper odmówi wydania dokumentów. Powiedział natomiast, zaznaczając, że dotyczy to sytuacji hipotetycznej, że prokurator może skierować do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu, nie wzywając uprzednio na świadka parlamentarzysty, któremu chce potawić zarzuty.(ck)