Kuratorium reaguje. Pisali maturę, chwilę potem szkoła zaczęła płonąć
Wizytatorzy Kuratorium Oświaty w Warszawie pojechali na miejsce pożaru liceum w Grodzisku Mazowieckim, "aby wspomóc dyrektora szkoły i organ prowadzący. Chodzi m.in. o zapewnienie bezpieczeństwa uczniom i kontynuacji nauki do końca tego roku szkolnego". Taką informację przekazał WP rzecznik mazowieckiego kuratorium Andrzej Kulmatycki.
W dniu egzaminu maturalnego z języka angielskiego w liceum w Grodzisku Mazowieckim wybuchł pożar, zlokalizowany na poddaszu. - Około 60 osób zostało ewakuowanych - przekazał mediom rzecznik grodziskiej straży asp. Krzysztof Stefaniak. - O godzinie 12:06 dostaliśmy zgłoszenie o pożarze - dodał.
W ciągu dwóch godzin pożar rozwinął się do tego stopnia, że płomienie buchające z poddasza, były widoczne z ulicy. Jeszcze o godzinie 14 trwała akcja gaśnicza, wzywane były kolejne zastępy straży pożarnej. Uczniowie i pracownicy szkoły zostali ewakuowani. Służby nie miały informacji o ofiarach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Lodziński, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie powiedział WP, że do pożaru doszło tuż po zakończeniu egzaminu. - W związku z tym nie zachodzi potrzeba organizowania ponownego egzaminu. Tego dnia wstępnie planowano jeszcze egzamin z filozofii, jednak nie było uczniów, którzy zamierzali zdawać ten przedmiot - przekazał w rozmowie z WP.
Dyrektor liceum Anna Krzykowska poinformowała w TVN, że pięć osób nie ukończyło ustnego egzaminu z jęz. polskiego. - Ustalamy z Okręgową Komisją Egzaminacyjną nowy harmonogram matur. Proszę dać nam czas na działanie - powiedziała dziennikarzom.
Jak podało potem Ministerstwo Edukacji Narodowej, maturzyści przystąpią do ustnego egzaminu z języka polskiego "jeszcze w maju". "Wszyscy zdający będą mogli przystąpić do egzaminów maturalnych zaplanowanych na kolejne dni w innej lokalizacji wskazanej przez starostwo" - napisano na platformie X.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski