PiS złożyło doniesienie na prezesa NFZ
Prawo i Sprawiedliwość zawiadomiło prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez szefa Narodowego Funduszu Zdrowia. PiS zarzuca Krzysztofowi Panasowi narażenie wielu osób oraz przekroczenie uprawnień. PiS zwróciło się również do premiera Leszka Millera o odwołanie Panasa z funkcji.
Podstawowy zarzut PiS wobec prezesa Funduszu to niezapewnienie po 1 stycznia wszystkim ubezpieczonym podstawowej opieki medycznej. Poseł Zbigniew Ziobro powołał się na szacunki, z których wynika, że w pierwszych dniach nowego roku aż 12 mln osób nie było objętych taką opieką.
Poseł Bolesław Piecha dodał, że podjęte w tej sytuacji przez Fundusz działania, przewidujące opłacanie pacjentom 15 zł za wizyty u innego lekarza pierwszego kontaktu, mogą doprowadzić do niekontrolowanego wypływu środków z budżetu NFZ.
Piecha nazwał Panasa "epigonem (Mariusza) Łapińskiego", byłego ministra zdrowia, który doprowadził do zastąpienia kas chorych przez Fundusz. Zdaniem posła PiS, podobnie jak Łapiński, prezes Panas odczuwa niechęć do konsultowania i negocjowania jakichkolwiek spornych kwestii z zainteresowanymi stronami. Bolesław Piecha uważa, że świadczy o tym rola gońca, jaką odgrywał minister zdrowia w sporze między Funduszem a lekarzami skupionymi w Porozumieniu Zielonogórskim.
Poseł Ziobro uzasadnił złożenie zawiadomienia w prokuraturze, podkreślając, że "trzeba skończyć z zasadą, iż urzędnicy państwowymi łamiący prawo czują się bezkarni".