PolskaPiS złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu

PiS złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu

Klub PiS złoży w najbliższym czasie wniosek o samorozwiązanie Sejmu, tak aby przyspieszone wybory parlamentarne mogły odbyć się przed pielgrzymką papieża Benedykta XVI do Polski, planowaną na koniec maja. Taką zapowiedź złożył podczas sobotniej konwencji PiS prezes partii Jarosław Kaczyński. Wezwał też szefa PO Donalda Tuska do poparcia tego wniosku.

PiS złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu

Obraz

Wzywam, by (Tusk) kierując się zdrowym rozsądkiem, przyzwoitością, honorem, przyjął nasze wyzwanie. Jeśli twierdzi, że rządzimy tak źle (...), to niech stanie do uczciwej walki wyborczej - powiedział prezes PiS. Zaapelował też do szefa Platformy Obywatelskiej, aby nie słuchał "oszalałych doradców, którzy chcą 'walki na noże'".

Jak dodał, PiS zaproponuje kampanię "czysto merytoryczną, na argumenty". Jesteśmy gotowi nawet powołać zespół neutralnych arbitrów, którzy będą rozstrzygali, czy ktoś tych zasad nie złamał - dodał. My się takiego sporu na argumenty nie boimy. Ale przestrzegam, jeśli będzie trzeba - choć bardzo tego nie chcemy - podejmiemy tę "walkę na noże" i zobaczymy wtedy, kto potrafi lepiej walczyć - mówił. W jego ocenie, taką "walkę na noże" wypowiedziano "tym wszystkim, którzy chcą Polskę zmieniać".

Prezes PiS powiedział podczas konwencji swojej partii, że pakt stabilizacyjny PiS z Samoobroną i LPR "zawodzi". _ Już w pierwszych tygodniach jego istnienia mamy do czynienia (...) ze zdumiewającymi zachowaniami_ - oświadczył.

Jarosław Kaczyński powiedział, że trzeba umocnić słabą kondycję polskiej demokracji. Zdaniem szefa PiS, jedną z ważniejszych spraw jest podnoszenie jakości polskiej samorządności. Dodał, że PiS postrzega instytucję samorządu tak samo, jak instytucję wolnych wyborów, czy niezawisłych sądów.

Powiedział też, że Kongres Samorządowy PiS, który obraduje w Warszawie, zebrał się w celu umocnienia polskiej demokracji. Czy w Polsce mamy mieć demokrację, czy też pewną, zakamuflowaną, ale jednak oligarchię - pytał J. Kaczyński. Ocenił, że oligarchicznym jest żądanie "wyjęcia" spod kontroli rządu sfery związanej z finansami.

Chciałbym wyraźnie powiedzieć tutaj panu (Donaldowi) Tuskowi i panu (Leszkowi) Balcerowiczowi - na to zgody nie będzie - oświadczył. Nie godzimy się na to, żeby wszystko pozostało po staremu - oświadczył. Dlatego - jak powiedział - PiS chce, by spór rozstrzygnęła najbardziej demokratyczna z demokratycznych instytucji - by rozstrzygnęły wybory".

Prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że w Polsce potrzebny jest "nowy ruch, który umocni samorządy i nada im nową treść". Zaapelował do deleagtów PiS, by dlatego otwierali listy wyborcze dla ludzi młodych oraz zasłużonych dla wolnej Polski, którzy dziś są zapomniani.

Premier: to "bardzo uczciwa i dobra propozycja"

Premier Kazimierz Marcinkiewicz uważa, że zapowiedź złożenia przez klub PiS wniosku o samorozwiązanie Sejmu to "bardzo uczciwa i dobra propozycja". Szef rządu wyraził nadzieję, że wniosek ten poprą wszystkie ugrupowania, a przede wszystkim - PO.

To bardzo uczciwe postawienie sprawy. Jeśli jest spór, który jest dla Polski bardzo poważny, spór o wiele najważniejszych dla rozwoju kraju spraw, to w państwie demokratycznym, a przypomnijmy - nam zarzuca się że demokrację łamiemy, to najlepszym rozwiązaniem jest sprawdzian wyborczy - powiedział dziennikarzom premier, który w sobotę był gościem konwencji PiS.

Zapytany, czy wniosek o samorozwiązanie Sejmu oznacza koniec paktu stabilizacyjnego, premier powiedział, że on "w ten sposób na to by nie patrzył". To jest sytuacja, w której mamy do czynienia z najważniejszym sporem o kształt państwa, o kształt Polski i takie spory powinno się rozstrzygać nie przez codzienne wojenki, których Polacy już znieść nie mogą, ale poprzez właśnie demokratyczne wybory - oświadczył. Na pytanie, czy jeśli wniosek o samorozwiązanie Sejmu nie uzyska większości, to poda się do dymisji, Marcinkiewicz powiedział: "Mamy dobry rząd."

Wybory w ciągu dwóch miesięcy?

Przewodniczący klubu poselskiego PiS Przemysław Gosiewski potwierdził, że wybory mogłyby się odbyć w ciągu dwóch miesięcy. PiS chce, aby stało się to najpóźniej w pierwszej połowie maja, a więc wniosek o samorozwiązanie będzie zgłoszony niebawem. Gosiewski dodał, że wniosek powinna poprzeć cała odpowiedzialna opozycja - ci posłowie, którzy wyżej cenią sprawy Polski niż diety i immunitety. Polityk PiS dodał, że samorozwiązanie powinien poprzeć też klub Platformy Obywatelskiej.

Marszałek Sejmu Marek Jurek powiedział, że wybory są w obecnej sytuacji konieczne. Przyznał jednak, że wszystko będzie zależeć od opozycji. Marszałek dodał, że w sytuacji impasu politycznego decyzję trzeba oddać Polakom.

W przypadku przyjęcia uchwały o skróceniu kadencji Sejmu, prezydent zarządza wybory i wyznacza ich datę na dzień przypadający nie poźniej niż w ciągu 45 dni od dnia zarządzenia. Benedykt XVI przyjeżdża do Polski 25 maja. Gdyby więc głosowanie odbyło się w niedzielę 21 maja, uchwała o samorozwiązaniu Sejmu musi zostać podjęta do 6 kwietnia - pod warunkiem, że prezydent tego samego dnia zarządziłby wybory. Do przyjęcia uchwały o samorozwiązaniu Sejmu potrzebne jest 2/3 głosów ustawowej liczby posłów.

Wydarzenia TV POLSAT

Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)