PiS zbojkotowało posiedzenie sejmu
PiS bojkotuje posiedzenie sejmu - zobacz zdjęcia
Jednorazowy protest "w ramach również solidaryzowania się ze stroną społeczną"
O 13.00 PiS spotkał się wraz ze związkowcami przed kancelarią premiera w Warszawie, gdzie wystąpił prezes partii Jarosław Kaczyński. - W Polsce nie ma praworządności, obywatele cierpią, bo to nie jest państwo dla wszystkich - powiedział lider PiS. Dodał, że solidaryzuje się ze związkowcami.
- Chcemy wyrazić solidarność w tymi, którzy mają dość Polski bez pracy, Polski, w której króluje nadużycie i nie ma praworządności - dodał Kaczyński. - Polska musi być inna - dodał.
Posłowie PiS zbojkotowali w piątek posiedzenie sejmu, na którym głosowana była m.in. nowelizacja ustawy budżetowej. Jak powiedział Joachim Brudziński, Prawo i Sprawiedliwość solidaryzuje się protestującymi, dlatego bojkotuje dzisiejsze posiedzenie sejmu.
- Dziś spędzimy dzień składając kwiaty pod pomnikiem księdza Popiełuszki, na wyjazdowym posiedzeniu partii, a potem pod kancelarią premiera. Nie będziemy pisać usprawiedliwień. Poniesiemy koszty finansowe bojkotu posiedzenia sejmu - mówił rano Brudziński w RMF FM.
O godz. 9.00 parlamentarzyści PiS złożyli kwiaty przed pomnikiem ks. Jerzego Popiełuszki przy kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. - Uznaliśmy, że w dniu dzisiejszym nasze miejsce jest przy grobie błogosławionego księdza Jerzego. Ta postawa, którą ksiądz Jerzy jako kapelan Solidarności do tego fenomenu, jakim była Solidarność, wnosił, nas zainspirowała do tego, żeby dzisiaj się o 9 rano przy jego grobie spotkać - powiedział Joachim Brudziński.
(evak/meg)