PiS zaskarży do TK komisję ds. nacisków
Prawo i Sprawiedliwość skieruje do Trybunału Konstytucyjnego uchwałę sejmową o powołaniu komisji śledczej do zbadania nacisków politycznych na służby specjalne i organy wymiaru sprawiedliwości. Według PiS, dokument ma wady prawne.
Rzecznik Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Kamiński przypomniał, że ekspertyzy mówiące o niekonstytucyjności uchwały znane były już przed powołaniem komisji. Poseł dodał, że uzasadnienie wniosku opiera się na wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie komisji bankowej - z poprzedniej kadencji.
Zdaniem posła Wojciecha Szaramy, komisja miałaby wyłącznie szukać "haków" na poprzedni rząd Jarosława Kaczyńskiego i argumentów wskazujących, że łamał on prawo. Zaznaczył, że nie ma także planu prac komisji.
Poseł Jacek Kurski, zapowiedział, że mimo politycznego charakteru komisji, klub Prawa i Sprawiedliwości nie będzie bojkotował jej pracy. Jego zdaniem, będzie to "sąd nad projektem budowy IV RP, który ma w społecznej świadomości podważyć zaufanie i wiarygodność rządów PiS akurat w tej sferze, w jakiej rządy te osiągnęły oczywiste sukcesy".
Zdaniem szefa klubu parlamentarnego PO Zbigniewa Chlebowskiego, PiS nie chce, by komisja rozpoczęła prace. Polityk uważa też, że uchwała o komisji śledczej jest zgodna z konstytucją. PO ma ekspertyzy prawne w tej sprawie. Zbigniew Chlebowski wyjaśnia, że w sprawach dotyczących działalności CBA, ABW, policji i prokuratury, Sejm pełni funkcję kontrolną. W stosunku do banków Sejm nie miał takiej funkcji - to jest zasadnicza różnica, której politycy PiS albo nie rozumieją albo celowo pomijają - podkreśla Chlebowski.
Komisja ma badać zarzuty nielegalnego wywierania nacisków w okresie od 31 października 2005 do 16 listopada 2007 roku.
W skład komisji wchodzą Stanisław Chmielewski, Andrzej Czuma i Sebastian Karpiniuk z PO, Jacek Kurski i Arkadiusz Mularczyk z PiS, Jan Widacki z LiD i Mieczysław Łuczak z PSL. (mg)