PiS zapowiada niespodzianki - będzie zaskoczenie?
PiS zapowiada, że w nadchodzącej kampanii wyborczej partii internet odegra znacznie większą rolę niż poprzednio. Politycy PiS nie zdradzają szczegółów kampanii, ale zapowiadają niespodzianki - chcą m.in. wykorzystać popularność Jarosława Kaczyńskiego w sieci.
08.07.2011 | aktual.: 08.07.2011 08:52
Posłowie PiS zapowiadają, że zabiegając o wyborców będą wykorzystywać możliwości internetu. Zamierzają promować się m.in. przez prowadzenie wideoblogów czy za pomocą telewizji internetowej.
- Niewątpliwie internet to ważne medium, które umożliwi bezpośrednie dotarcie do milionów wyborców. Nie chcę jeszcze mówić o szczegółach. Poczekajmy na początek kampanii wyborczej - powiedział szef klubu i członek sztabu wyborczego PiS Mariusz Błaszczak.
Internet jeszcze nigdy nie był tak ważny
Również Mariusz Kamiński, który zajmuje się w PiS-ie internetem, zapowiada, że w nadchodzącej kampanii sieć będzie odgrywała większą rolę niż przy poprzednich wyborach. - Ale nie można jej traktować w oderwaniu od innych elementów kampanii - podkreślił.
- Nie będę ujawniał wszystkich szczegółów naszej kampanii internetowej, mamy to wszystko bardzo dokładnie zaplanowane. Zawsze byliśmy pod tym względem pionierami, ale nie chcę ułatwiać życia konkurencji, w związku z tym nie będę wdawał się w szczegóły - zaznaczył Kamiński.
Jak dodał, PiS na pewno będzie wykorzystywać portal społecznościowy ugrupowania, czyli myPiS.pl. - Tam jest już 18 tys. użytkowników, którzy aktywnie angażują się w kampanię wyborczą, w pomoc w zbieranie podpisów, organizowanie spotkań itd. Będziemy chcieli rozwijać tę formę i przez to mieć bezpośredni kontakt z wyborcami - mówił Kamiński.
Według niego istotnym punktem w kampanii będzie "prawicowa blogosfera". - Chcemy wykorzystać potencjał i popularność Jarosława Kaczyńskiego w sieci. Najlepszym przykładem na nią jest to, że kiedy założył bloga, pierwszy jego wpis pobił od razu rekord Polski - nigdy wcześniej w historii Polski tak wiele osób nie weszło na jeden wpis na blogu - podkreślił poseł PiS.
- Mamy zaplanowany szereg akcji, na pewno będziemy też wprowadzać nowatorskie metody, które nie były dotąd wykorzystywane w kampaniach internetowych. Jeszcze nie raz zaskoczymy ciekawymi pomysłami - zapowiedział.
PiS dominuje w sieci?
Kamiński podkreślił także, że PiS jest bardzo aktywne na Facebooku i Twitterze. - Rozwijamy naszą społeczność. Bardzo wielu naszych zwolenników jest obecnych na tych portalach, odgrywamy tam dominującą rolę, ale będziemy chcieli się umocnić - podkreślił.
Pytany, czy zakazane w telewizji płatne spoty pojawią się teraz w internecie, Kamiński zaznaczył, że będzie to zależeć od strategii wyborczej. - Nie będę ujawniał szczegółów, ale akurat przenoszenie spotów telewizyjnych do internetu to żadna nowość - dodał. Według niego, rekord popularności w sieci pobił chyba spot Jarosława Kaczyńskiego "Do przyjaciół Rosjan" sprzed roku.
Zdaniem Kamińskiego, praca w sferze internetu nie angażuje wielkich zasobów ludzkich w partii. - Chciałbym, aby to było więcej - żartował. Podkreślił, że nie jest to również działalność "zbyt kosztowna".
Błaszczak zastrzegł, że jego ugrupowanie będzie korzystać z internetu głównie po to, aby dotrzeć do młodszych osób. - Wśród starszych ludzi internet tak popularny nie jest. Będziemy koncentrować się na wszystkich możliwych formach rozmowy z opinią publiczną - podkreślił.
Niektórzy już zaczęli
Poseł PiS Tomasz Latos zaczął walkę o głosy zakładając kanał LatosTV na portalu You Tube i poselskiej stronie internetowej. - Moi współpracownicy, kilkanaście lat młodsi ode mnie namówili mnie do tego rodzaju działania. W telewizji będę pokazywał konferencje prasowe, spotkania w terenie, relacje z pracy w sejmie, komentarz do bieżących wydarzeń - zapowiada.
Latos dodał, że nie zaniedba popularnych portali społecznościowych. - Działam na Facebooku. Mam ponad 2000 znajomych. To jest też jedna z form dotarcia z informacją o sobie - mówi.
Poseł Maks Kraczkowski powiedział, że będzie korzystał z najważniejszych portali społecznościowych. Poseł będzie też prowadził wideobloga. - Wpadliśmy również na pomysł projektu odnotowywania na mojej stronie wszelkich miejsc, do których jeździmy. Każda osoba, która weźmie udział w spotkaniu wyborczym z moim udziałem, będzie miała możliwość obejrzenia swojego zdjęcia - podkreśla.
- Oprócz tego przy użyciu Google Maps będziemy wskazywać miejsca, gdzie byliśmy - dodaje Kraczkowski.