PolitykaPiS wygasi sztandarowy projekt PO? "Za rządów Szydło wygrywa polityka, a przegrywają dzieci"

PiS wygasi sztandarowy projekt PO? "Za rządów Szydło wygrywa polityka, a przegrywają dzieci"

Czy orliki padną ofiarą wojny politycznej? Na warszawskiej Białołęce od kilku dni dzieci nie mogą grać w piłkę nożną. Urzędnicy zamknęli popularne boisko, twierdząc, że jego stan nie pozwala na bezpieczne użytkowanie. Obiekt został wybudowany w ramach sztandarowego programu PO, ale obecny rząd nie będzie remontował takich boisk. Zostały tym obciążone samorządy, którym brakuje środków na ten cel.

PiS wygasi sztandarowy projekt PO? "Za rządów Szydło wygrywa polityka, a przegrywają dzieci"
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Michałowski
Magda Mieśnik

Od piątku dzieci z warszawskiej Białołęki nie mogą grać na orliku przy ul. Krzyżówki. Wejście na boisko zasłonięto siatką, a na furtce wywieszono kartkę: "Stan techniczny obiektu uniemożliwia dalsze bezpieczne użytkowanie. Od dnia 29.09.2017 r. boisko do gry w piłkę nożną zostaje zamknięte do odwołania" - p.o. dyrektora Białołęckiego Ośrodka Sportu Tomasz Kuczborski.

- Zamknęli i nie wiadomo, kiedy otworzą. Nikt nie zna terminu, a dzieci przychodzą z piłką i muszę je odsyłać z kwitkiem – mówi ochroniarz pracujący na orliku. Białołęcki Ośrodek Sportu, któremu podlega orlik, przekazał nam informację, że "boisko do piłki nożnej zostało zamknięte po przeprowadzonej kontroli okresowej – rocznej – stanu technicznego z dnia 28 września 2017 r.". – Orlik zostanie otwarty niezwłocznie po przeprowadzeniu kompleksowego remontu. Szacowany koszt jego wykonania wynosi obecnie 650 tys. zł. – mówi Wirtualnej Polsce p.o. dyrektora Białołęckiego Ośrodka Sportu Tomasz Kuczborski. Nie wiadomo jednak, kiedy zacznie się remont, ani ile potrwa. Urzędnicy zamierzają szukać źródeł finansowania "w innych źródłach zewnętrznych".

O tym, że orliki wybudowane za rządów PO wymagają remontów, mówi się od miesięcy. Rząd PiS nie zamierza się w to angażować. Minister sportu Witold Bańka zapowiedział, że nie przewiduje żadnego programu modernizacji boisk wybudowanych za rządów PO. Resort wyjaśnia, że dysponuje jedynie ogólnym programem wsparcia dla obiektów sportowych.

Obraz
© WP.PL

- Każdy podmiot może się starać o dofinansowanie w ramach programu modernizacji sportowej - mówi Wirtualnej Polsce Anna Ulman, rzeczniczka ministerstwa sportu. Nie otrzymaliśmy jednak informacji na temat tego, ile orlików z programu PO otrzymało dofinansowanie z resortu.

W ramach rządowego programu "Moje Boisko Orlik 2012" przez pięć lat powstało ok. 2600 orlików. Z budżetu przeznaczono na ten cel około miliarda złotych. Gmina pokrywała 1/3 kosztów budowy obiektu. W umowie znajduje się zapis, że samorząd zobowiązuje się do zapewnienia przez 10 lat środków finansowych na utrzymanie obiektu. - Sport nie ma barw politycznych, ale dzisiaj niestety polityka wygrywa, a dzieci przegrywają. Rząd PiS upolitycznia projekt, który zaakceptowali Polacy. Ministerstwo sportu daje sygnał samorządom, że nie będzie pieniędzy na orliki. PiS nie chce ich po prostu utrzymać, a nie proponuje nic w zamian - komentuje Wirtualnej Polsce poseł PO Ireneusz Raś, szef sejmowej komisji sportu.

- Rocznie utrzymanie boiska wraz z czyszczeniem i odświeżaniem murawy kosztuje nas 10-15 tysięcy złotych. To sporo dla małej gminy, ale zainteresowanie dzieci, mieszkańców jest bardzo duże. Na razie na szczęście żaden duży remont nie był potrzebny – mówi Wirtualnej Polsce Małgorzata Lenartowska z Urzędu Miejskiego w Książu Wlkp., gdzie działa orlik wybudowany w ramach programu "Moje Boisko Orlik 2012".

Obraz
© WP.PL

PiS krytykuje program PO, dzięki któremu powstały boiska dla dzieci. - Na pewno zdarzały się sytuacje, że inwestycja była droga, a jakość i funkcjonalność niska i teraz potrzebne są remonty. Pieniędzy na remont nie należy szukać w rządzie, a w kasie samorządów – mówi Wirtualnej Polsce poseł PiS Tomasz Latos z sejmowej komisji sportu. – Nie zawsze orliki budowano racjonalnie. Powstawały w miejscach, gdzie już funkcjonowały inne boiska. Możliwe, że robiono to pod kampanię wyborczą. Nie zawsze też brano pod uwagę kwestię późniejszego utrzymania tych obiektów – dodaje.

Rząd PO miał orliki, PiS chce otworzyć trzy tysiące siłowni i placów zabaw oraz strzelnice. Dwa tygodnie temu minister sportu na konferencji z premier Beatą Szydło zapowiedział wybudowanie trzech tysięcy Otwartych Stref Aktywności, czyli placów zabaw i siłowni dla całych rodzin, które mają być współfinasowane przez rząd i samorządowy. MON z kolei w przyszłym roku zamierza zrealizować program dofinansowania budowy i modernizacji strzelnic w każdym powiecie. Mają one być ogólnodostępne.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pispoministerstwo sportu
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (534)