PiS wyciągnęło wnioski. "Przejmuje" inicjatywę
PiS bije się w piersi po zamieszaniu wokół nagród i spadkach w sondażach. Wicemarszałek Senatu Adam Bielan przyznaje, że ostatnio partia rządząca była w defensywie, ale teraz - jak podkreśla - to się zmieniło. PiS wyciągnęło wnioski i przejmuje inicjatywę.
"Z całą pewnością udało się nam przejąć inicjatywę" - podkreślił Bielan w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Ocenił, że problemem ostatnich miesięcy było to, że partia rządząca była cały czas w defensywie i mogła reagować jedynie na to co się dzieje, a teraz to się zmieniło.
"Trudno w polityce nie popełniać błędów. Zawsze jednak staramy się wyciągać wnioski i myślę, że ostatnie tygodnie pokazały wyraźnie, że takich błędów nie lekceważymy" - oznajmił, pytany czy PiS wyciągnął wnioski z błędów.
Dopytywany, na czym one polegały, przyznał, że była to m.in. późna reakcja na sprawę premii. "To wszystko nałożyło się na zmianę rządu. I siłą rzeczy po takich dużych personalnych zmianach musi upłynąć trochę czasu, zanim uda się zbudować nową komunikację na nowo. Dlatego też przepływ informacji był utrudniony" - wyjaśnił.
"Nagrody się należały". Notowania PiS-u w dół
Problemy PiS zaczęły się od ujawnionych wiele tygodni temu premii dla ministrów w rządzie Beaty Szydło. Była premier przeznaczyła na nie 2,1 mln złotych. Rekordzistą był ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, który dostał 82 tys. zł. Była premier otrzymała 65 tys. zł nagrody. O jej przyznaniu zdecydowała sama. W późniejszym, emocjonalnym wystąpieniu w Sejmie stwierdziła, że nagrody ministrom jej rządu się "po prostu należały".
Wtedy notowania PiS zaczęły lecieć na łeb na szyję. Kulminacją było badanie Kantar Public dla "Faktu", w którym PiS przegrywało z koalicją PO i Nowoczesnej i spadało na drugą pozycję. Wspólna lista opozycyjna wygrywała wybory z wynikiem 32 proc. głosów. Partia Kaczyńskiego mogła liczyć na 29 proc.
Bielan studzi emocje. Słowo o Tusku
Co na to Bielan? W rozmowie z "Rz" przekonuje, że średnia z większości kwietniowych sondaży w stosunku do średniej marcowej jest dla PiS tylko minimalnie niższa, a o odjęciu osób niezdecydowanych partia wciąż notuje poparcie powyżej 40 proc.
"Do jesieni 2019 roku pozostało jeszcze sporo czasu i sondaże niejednokrotnie spowodują podwyższoną akcję serca polityków różnych opcji" - podkreślił.
Przypomniał też, że teza o rzekomej trwałej zmianie pojawiła się już w marcu ubiegłego roku, po wyborze Donalda Tuska na druga kadencję w Radzie Europejskiej. "Ówczesne przepowiednie o trwałym załamaniu okazały się nieprawdziwe, a nam udało się dość szybko odzyskać poparcie" - dodał.
Mówiąc o szefie RE, podsumował: "Tusk nadal odgrywa dla opozycji dużą rolę, nieustanie podkopując pozycję naszego kraju w UE. Nikt, kto śledzi jego bieżące wypowiedzi, nie może mieć wątpliwości, że były szef PO marzy o powrocie do kraju i kandydowaniu w wyborach prezydenckich. On sam regularnie zabiera głos w sprawach polskiej polityki, mimo że nie pozwala mu na to aktualnie sprawowana funkcja".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl