PiS spełnia obietnice i likwiduje rządowe ośrodki
Politycy PiS chwalą się spełnieniem
przedwyborczych obietnic: szykują likwidację rządowych ośrodków.
Nie wszystkich jednak - większość według "Metra" nadal ma służyć
urzędnikom.
Władza ma dziś blisko 90 ośrodków wypoczynkowych i szkoleniowych. Za darmo może z nich korzystać kilkadziesiąt tysięcy urzędników z 70 placówek administracji rządowej. Większość to pozostałości po PRL, gdzie wypoczywali komunistyczni dygnitarze. Niektóre ówcześni rządzący dostali w prezencie od samorządów - jak ten w Ciechocinku. Politycy PiS uznali, że ich utrzymanie jest zbyt kosztowne i chcą je zlikwidować.
Spełniamy przedwyborcze obietnice - cieszy się Przemysław Gosiewski, szef komitetu stałego Rady Ministrów.
Do tej pory zamykanie ośrodków szło opornie - czytamy w dzienniku. W zeszłym roku tylko Kancelarii Premiera udało się wyzbyć jednej z ośmiu rezydencji - w Rybakach. Na razie administruje nią Agencja Nieruchomości Rolnych, ale niebawem zostanie przekazana (za darmo) Caritasowi Archidiecezji Warmińskiej. Także Kancelaria Prezydenta na razie oddała tylko jeden ośrodek - w Ciechocinku. Tu mają niedługo wypoczywać weterani wojenni.
Winna opóźnieniom jest skomplikowana procedura prawna, która towarzyszy wyzbywaniu się ośrodków - tłumaczą urzędnicy Kancelarii Premiera.
Jarosław Kaczyński chce przyspieszyć. Na jego prośbę ministerstwa przygotowały listy ośrodków wypoczynkowych, którymi administrują, i wyliczyły, jak duże koszty w związku z tym ponoszą. Poznał je już premier i minister skarbu. To oni zadecydują o losie każdego. (PAP)