PiS: Schetyna na marszałka? A co z aferą hazardową?!
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że obecny szef klubu PO Grzegorz Schetyna nie powinien kandydować na stanowisko marszałka sejmu. To nie jest osoba, która szuka kompromisu - podkreśla Błaszczak.
06.07.2010 | aktual.: 06.07.2010 16:03
Błaszczak pytany we wtorek przez dziennikarzy w sejmie o to, czy posłowie PiS będą głosować przeciwko kandydaturze Schetyny i czy będzie obowiązywać w tej sprawie dyscyplina, unikał jednoznacznej odpowiedzi.
Decyzje w tej sprawie mogą zapaść na zaplanowanym na środę posiedzeniu klubu.
"PiS uważa, że są olbrzymie wątpliwości, jeśli chodzi o Grzegorza Schetynę. To jest zła kandydatura na marszałka sejmu. Nie będziemy wskazywali nazwiska, ale uważamy, że marszałkiem powinien być polityk, który łączy, a nie dzieli. W PO są też tacy politycy" - powiedział Błaszczak.
Posłanka PiS Beata Kempa zapowiedziała, że ona sama nie poprze Schetyny; głównym powodem takiego jej stanowiska jest - jak powiedziała - sprawa tzw. afery hazardowej, nadal badanej przez komisję śledczą.
Błaszczak zauważył, że Grzegorz Schetyna odszedł z rządu Donalda Tuska "w atmosferze skandalu" w związku z aferą hazardową. "Konsekwencje tej afery nie zostały do dzisiaj wyjaśnione. Premier dymisjonując Grzegorza Schetynę mówił, że wysyła go na wojnę z PiS-em do sejmu" - podkreślił.
Według materiałów CBA, które stały się podstawą prac hazardowej komisji śledczej, politycy PO - Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki - mieli podczas prac nad projektem zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych, w latach 2008-2009, działać na rzecz dwóch biznesmenów z branży hazardowej (Ryszarda Sobiesiaka i Jana Koska). Obaj odrzucają zarzuty, jednak Drzewiecki stracił funkcję ministra sportu, a Chlebowski - funkcję szefa klubu PO i przewodniczącego sejmowej komisji finansów publicznych. Chlebowskiego na stanowisku szefa klubu PO zastąpił Schetyna, który odszedł z rządu. Nazwisko Schetyny pojawiło się w materiałach CBA i zeznaniach świadków przed komisją; on sam również był przesłuchiwany; przyznał, że zna jednego z biznesmenów - Sobiesiaka, ale zapewniał, że nigdy nie interesował się ustawą hazardową.
Błaszczak nie chciał powiedzieć, czy posłowie PiS podczas środowego posiedzenia klubu wyłonią następcę Krzysztofa Putry - wicemarszałka sejmu, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. "Nie zdecydowaliśmy, kto będzie kandydatem. Nie spieszymy się z podejmowaniem tej decyzji" - zaznaczył.
Jako potencjalnych kandydatów na to ostatnie stanowisko politycy PiS wymieniają nieoficjalnie Marka Kuchcińskiego i Joannę Kluzik-Rostkowską, którzy jednak - wynika z rozmów - nie widzą siebie na stanowisku szefa klubu.