PiS chciał opóźnić. Suski zgłosił wniosek formalny, wszedł na mównicę

Marek Suski z PiS wszedł na mównicę przed Mateuszem Morawieckim z zaskakującym wnioskiem. - Zgłaszam wniosek o zmianę sposobu prowadzenia obrad - powiedział poseł PiS.

Marek Suski wszedł na mównicę przed Mateuszem Morawieckim
Marek Suski wszedł na mównicę przed Mateuszem Morawieckim
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Tomasz Waleński

W Sejmie rozpoczęła się debata nad rządem Mateusza Morawieckiego. Posiedzenie miało rozpocząć się od exposé ustępującego premiera - PiS nie ma bowiem większości i dwutygodniowy rząd Morawieckiego przejdzie do historii.

Na mównicę zamiast Morawieckiego wkroczył jednak Suski, który postanowił zgłosić zaskakujący wniosek formalny.

- Pan marszałek raczył zauważyć, że to dzień szczególny. Debata nad programem działań Rady Ministrów to najważniejsza debata - zaczął poseł PiS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wniosek formalny Suskiego na początku obrad

- Otóż pan marszałek zaproponował 10-minutowe oświadczenia w imieniu klubów. Zawsze odbywały się tu debaty, często długie, często 360-minutowe. I otóż, żeby poważnie traktować nasz kraj, naszych obywateli, żeby mogli się dowiedzieć, jaki jest program działania rządu, to zgłaszam wniosek formalny o zmianę sposobu prowadzenia obrad i wyznaczenie którejś z debat, żeby wszyscy posłowie mogli zabrać głos - kontynuował Suski.

Natychmiastowa odpowiedź Hołowni

- Pan marszałek mówi, że nie chce ograniczyć możliwości wystąpień posłów, a jednocześnie do godziny 15.00 są przewidziane i wystąpienie prezesa Rady Ministrów, i pytania - to jest właśnie ograniczenie demokracji, panie marszałku. Wnioskuję, żeby to byłą któraś z debat, chociażby krótka, 120-minutowa - dodał Suski.

Hołownia natychmiast odpowiedział posłowi PiS. - Panie pośle, tę sprawę Sejm rozstrzygnął już w głosowaniu. Pana wniosek jest tożsamy z tym, co rozstrzygnęliśmy przed chwilą. Natomiast zwracam państwa uwagę - i pan też, biorąc udział w konwencie seniorów, został o tym poinformowany - zaznaczył.

- Każdy poseł, który będzie miał taką wolę, jako przedstawiciel narodu, żeby zabrać głos w pytaniach, będzie mógł to zrobić. Nie będą one limitowane co do ilości - każdy będzie mógł to zrobić. To właśnie jest nieograniczanie wypowiedzi, a ograniczanie - odpowiedział stanowczo marszałek Sejmu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (199)