PiS przedstawił projekt ustawy o dostępie do materiałów IPN
Projekt ustawy o powszechnym dostępie do
zasobów archiwalnych IPN przedstawił w Krakowie
poseł Bogusław Bosak (PiS). Projekt zakłada, że każdy ma prawo
dostępu do materiałów IPN na swój temat, a pierwszeństwo w
dostępie mają osoby, które dotychczas nie miały możliwości wglądu
w akta.
Jest to projekt przygotowany przez grupę działaczy PiS w Krakowie ze mną włącznie. Na najbliższym możliwym posiedzeniu klubu parlamentarnego PiS przedstawię ten projekt i poproszę o akceptację klubu - powiedział poseł Bosak podczas prezentacji projektu.
Projekt to trzy artykuły. Pierwszy mówi o tym, że każdy ma prawo dostępu do zasobów archiwalnych IPN zgromadzonych na jego temat. W drugim jest mowa o tym, że pierwszeństwo w dostępie do zgromadzonych materiałów mają te osoby, które dotychczas nie miały możliwości wglądu do akt. Artykuł trzeci stanowi, że ustawa wchodzi w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.
Według Bosaka, w Polsce jest możliwe proste rozwiązanie, które wszystkim da szanse zapoznania się ze zgromadzonymi na ich temat materiałami. Jest to konieczny krok na drodze do budowy wolnego społeczeństwa obywatelskiego, opartego na wzajemnym zaufaniu i szacunku. Na konieczność ostatecznego rozwiązania tej kwestii wskazuje niegasnące zainteresowanie tą kwestią i kolejne związane z nią kryzysy polityczne - uważa Bosak.
Poseł powołał się na Konstytucję RP, "w której jest mowa o tym, że państwo ma obowiązek przedstawiać swoim obywatelom wszystkie zasoby archiwalne i zasoby danych, które posiada, chyba że istnieje ograniczenie na podstawie jakiejś ustawy".
Dla nikogo, kto się zajmuje tą sprawą nie jest tajemnicą, że pełne archiwa zostały przekazane do Moskwy i one tam się znajdują. Więc w naszym żywotnym narodowym interesie jest to, żeby nie tylko w Polsce nie dochodziło do kontrolowanych przecieków, ale żeby zewnętrzne jednostki nie były w stanie wpływać na polską rzeczywistość - powiedział poseł Bosak.
Według Bosaka, ustawa w takim kształcie może także wesprzeć lustrację, "bo nie jest możliwe, by nazwiska niektórych agentów zostały wycofane ze wszystkich teczek".