PiS próbuje przemilczeć raport NIK. Niepewność w obozie władzy. Opozycja chce dymisji

Najważniejsi politycy PiS nabrali wody w usta po ujawnieniu szczegółów raportu Najwyższej Izby Kontroli w sprawie wyborów kopertowych. Jak dowiaduje się WP zapadła polityczna decyzja, by w pierwszych godzinach po konferencji Mariana Banasia nie komentowali jej, a później mają studzić emocje. Opozycja domaga się dymisji premiera i ministrów zaangażowanych w organizację wyborów kopertowych.

Marian Banaś przedstawił szczegóły raportu NIK ws. wyborów kopertowychMarian Banaś przedstawił szczegóły raportu NIK ws. wyborów kopertowych
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Patryk Michalski

W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy twierdzą, że prezes NIK próbuje zaszachować Mateusza Morawieckiego i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. "To zapowiedź politycznego serialu, który będzie się ciągnął przez najbliższe tygodnie" - mówi WP polityk partii rządzącej. "Mimo poważnych zarzutów, na razie nie ma konkretnych decyzji wobec najważniejszych osób w państwie" - dodaje inny poseł PiS.

Porozumienie się dystansuje

- Cieszę się, że Porozumienie Jarosława Gowina od początku było w stanie przewidzieć, z jakimi konsekwencjami może wiązać się z organizacja wyborów kopertowych 10 maja - mówi WP Jan Strzeżek, wicerzecznik tej partii i bliski współpracownik Jarosława Gowina.

- Od początku byliśmy sceptyczni wobec wyborów kopertowych 10 maja - dodaje. Strzeżek nie chce jednak mówić o odpowiedzialności premiera i ministrów zaangażowanych w przygotowanie głosowania bez podstawy prawnej. Podkreśla, że to NIK dysponuje szczegółowymi dowodami i dokumentami w tej sprawie, tym bardziej że trwa jeszcze analiza stanowisk KPRM i ministerstw.

Jaka będzie reakcja Ziobry?

W partii rządzącej panuje niepewność w sprawie reakcji Zbigniewa Ziobry. Jak podkreślają posłowie partii rządzącej, to od niego - jako Prokuratora Generalnego - będą zależały dalsze kroki. Solidarna Polska dotychczas nie przedstawiła swojego stanowiska po konferencji NIK.

Opozycja chce dymisji

- Raport NIK potwierdza to, co ustaliliśmy w ramach kontroli poselskich zarówno w Poczcie Polskiej jak i PWPW - komentuje w WP rzecznik PO Jan Grabiec.

- Premier powinien odpowiedzieć przed Trybunałem Stanu. Dziś nie ma na to szans, ale to tylko kwestia czasu, Mateusz Morawiecki poniesie odpowiedzialność. Domyślamy się, że w prokuraturze nikt teraz nie pozwoli poprowadzić śledztwa, że ta sprawa będzie blokowana. Według mnie zaniedbania są jednak na tyle poważne, że w przyszłości będą pozwalały na postawienie premierowi zarzutów. Mateusz Morawiecki nie wyjdzie na biało z całej tej afery, bo było to działanie ze względu na dobro swojej partii politycznej, a nie dobro państwa - dodaje rzecznik PO.

Koalicja Obywatelska podkreśla, że jeśli NIK nie złoży zawiadomień do prokuratury w sprawie odpowiedzialności polityków, to partia ponowi własne wnioski do odpowiedzialności. Szef klubu KO zapowiedział też, że zwróci się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, by Marian Banaś w Sejmie mógł przedstawić posłom szczegóły kontroli.

Podzielona w ostatnich dniach opozycja, po raporcie NIK mówi w większości jednym głosem. Zarówno politycy Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, PSL, jak i Polski 2050 domagają się wyciągnięcia konsekwencji wobec premiera i ministrów zaangażowanych w przygotowywanie wyborów kopertowych. Do dymisji Mateusza Morawieckiego wzywa m.in. Szymon Hołownia.

"Dymisji premiera nie będzie"

- NIK ma inne zdanie niż posiadane przez nas opinie prawne. To spór prawny. Zarówno wykładnia literalna i systemowa dowodzi, że nasze działania miały charakter legalny (...). Premier oraz szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów działali zgodnie z prawem. Nikt nie będzie składał dymisji - mówił na konferencji prasowej Piotr Mueller.

Według rzecznika rządu daty sporządzenia tych opinii prawnych nie mają znaczenia i zaprezentował 4 inne, którymi KPRM dysponuje. Stwierdzono w nich, że premier miał prawo (na mocy specustawy) podjąć określone decyzje administracyjne. - To był stan wyższej konieczności, można było wydać pewne decyzje, wyjątkowe i skierowane na walkę z pandemią - przekonywał Piotr Mueller.

Wybrane dla Ciebie

ISW: Oskarżenia Rosji wobec Finlandii to kopia schematu z 2014
ISW: Oskarżenia Rosji wobec Finlandii to kopia schematu z 2014
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Kobieta zmarła w drodze do szpitala. Prokuratura wznowiła śledztwo
Kobieta zmarła w drodze do szpitala. Prokuratura wznowiła śledztwo
Polska zamyka granicę z Białorusią. Jest reakcja z Mińska
Polska zamyka granicę z Białorusią. Jest reakcja z Mińska
Sebastian M. nie był w samochodzie sam. Co ujawniono o pasażerze?
Sebastian M. nie był w samochodzie sam. Co ujawniono o pasażerze?
Jest reakcja Kataru na atak Izraela. Zrywa negocjacje
Jest reakcja Kataru na atak Izraela. Zrywa negocjacje
Putin tego się obawia. Będzie ciężko, gdy z wojny powrócą weterani
Putin tego się obawia. Będzie ciężko, gdy z wojny powrócą weterani
Kulisy prezydentury. Fotograf Dudy mówi o niepublikowanych zdjęciach
Kulisy prezydentury. Fotograf Dudy mówi o niepublikowanych zdjęciach
Atak Ukrainy na Soczi. Media: w mieście był Putin
Atak Ukrainy na Soczi. Media: w mieście był Putin
Nieprawidłowości przy liczeniu głosów. Prokuratura postawiła zarzuty
Nieprawidłowości przy liczeniu głosów. Prokuratura postawiła zarzuty
Akcja ABW. Białoruski szpieg zatrzymany
Akcja ABW. Białoruski szpieg zatrzymany
Zamknięcie granicy z Białorusią. Kierwiński zapowiada rozporządzenie
Zamknięcie granicy z Białorusią. Kierwiński zapowiada rozporządzenie