Kaczyński ogłosił decyzję. Sieć zalały komentarze
Kandydatem na prezydenta Warszawy z ramienia PiS będzie Tobiasz Bocheński. W mediach społecznościowych niemal natychmiast rozgorzała dyskusja.
03.02.2024 | aktual.: 03.02.2024 15:51
Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało w sobotę kandydata na prezydenta Warszawy. Będzie nim były wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński. - Lepszego kandydata nie ma i długo nie będzie - powiedział lider PiS Jarosław Kaczyński.
Tobiasz Bocheński ma 36 lat i pochodzi z Łodzi. Z wykształcenia jest prawnikiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie ma nic do stracenia"
Politycy opozycji, ale także dziennikarze i publicyści skomentowali decyzję PiS w mediach społecznościowych.
"Decyzja o tym, aby to Tobiasz Bocheński był kandydatem PiS na prezydenta de facto, zapadła już kilka miesięcy temu" - napisał Jacek Gądek z portalu gazeta.pl. W jego ocenie Bocheński "jak się sprawdzi w stolicy, to będzie kandydatem PiS także na prezydenta Polski. Takie są plany Jarosława Kaczyńskiego".
"Warszawa to wyzwanie" - ocenił natomiast senator PiS Włodzimierz Bernacki.
Patryk Słowik z Wirtualnej Polski stwierdził natomiast, że Bocheński "nie ma nic do stracenia". "Ale - tak mi się dziś zdaje - nie ma też wiele do zyskania, bo to będzie niczym moje hipotetyczne wyjście do ringu z Lennoxem Lewisem w jego prime-time" - dodał.
"Nie, pan Tobiasz Bocheński nie jest nieznany 'tak jak Andrzej Duda w 2014 r.'. Duda był dość znanym parlamentarzystą PiS, wcześniej ministrem w Kancelarii Prezydenta, posłem, europosłem, rzecznikiem PiS. Pan Bocheński nigdy nie startował nawet na radnego" - skomentował Kamil Dziubka, reporter portalu Onet.
Niech Tobiasz Bocheński startuje na prezydenta Łodzi, przez cztery lata był tam wojewodą - ocenił dla PAP poseł KO Michał Szczerba. - Rozpoznawalność Bocheńskiego w tej chwili jest na poziomie 5 proc. Powinien startować na prezydenta Łodzi. Był przez cztery lata wojewodą w Łodzi. Niech startuje w Łodzi - mówił.
"Warszawa nie kupi skoczka z PiS. Z aferową wizową w tle" - ocenił wcześniej Szczerba w mediach społecznościowych.
"Kibic Widzewa kandydatem na prezydenta Warszawy. Co może pójść nie tak?" - pyta retorycznie Ludwik Rakowski przewodniczący Sejmiku Województwa Mazowieckiego.
Zuzanna Dąbrowska z "Do Rzeczy" wspomina natomiast kampanię samorządową Patryka Jakiego. "Pamiętam kampanię warszawską Patryka Jakiego. Spotkania codziennie od 7 rano, konferencje w przeróżnych miejscach stolicy - od centrum po obrzeża, obchód po blokach. I politycznie i fizycznie starł podeszwy. Wynik? Nokaut w pierwszej turze. Bo gdyby w WAW przeciw kandydatowi PiS-u wystawić krzesło, to wygra krzesło" - przekonuje.
W ocenie Tomasza Żółciaka z "Dziennika Gazety Prawnej" wystawienie Bocheńskiego na kandydata PiS na prezydenta stolicy "nie jest żadnym zaskoczeniem". "A to już na starcie średnio rokuje (nie to, że kiedykolwiek jakoś niesamowicie rokowało). Plus to nieodparte wrażenie, że PiS chce pokazać, że też ma swojego 'Trzaskowskiego'" - dodał.