"Brawo", "doskonały". Pierwsza obietnica PiS dla stolicy już jest
- Różnorodna, dynamicznie rozwijająca się - tak o Warszawie przyszłości mówi Tobiasz Bocheński. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił go w sobotę oficjalnie kandydatem partii na prezydenta stolicy. Bocheński złożył pierwszą obietnicę wyborczą, a Kaczyński ocenił, że to kandydat "doskonały".
Kandydaturę Bocheńskiego ogłoszono w niedzielę w Warszawie tuż po godz. 12. - Lepszego nie ma i długo nie będzie - oświadczył Kaczyński, zanim oddał głos Tobiaszowi Bocheńskiemu. - Mamy dobre doświadczenie, kiedy mój brat rządził stolicą. Teraz mamy doskonałego kandydata, przed którym piekielnie trudne zadanie - zaznaczył.
- Przyszło nam żyć w czasach trudnych. Musimy pokonywać kolejne kryzys i wyzwania - podkreślał Tobiasz Bocheński, zaczynając swoje przemówienie. - Polityka rozogniona jest sporami i kłótniami. Zapewniam was, że nie taka jest nasza wizja Warszawy - my chcemy optymizmu, dialogu, partycypacji - wymieniał, na co sala zareagowała brawami.
Tobiasz Bocheński o Warszawie: tu jest chaos i inercja
Następnie Tobiasz Bocheński podkreślił, że odbył w ostatnich miesiącach "tysiące spotkań" i przeprowadził liczne rozmowy z politykami różnych formacji. - Wszystkich zapraszam do współpracy na rzecz Warszawy. Nie jest ważne na kogo głosowaliście w ostatnich wyborach. Warszawa obecnego prezydenta to miasto rozwijające się poniżej własnych możliwości. Tu jest chaos, inercja, miasto jest wrogie konsultacjom społecznym - ocenił Bocheński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Kaczyński przysięga z ręką na sercu. Aplauz na sali
- Każdego dnia płacimy za nieobecność i za błędy Trzaskowskiego. Trzeba tu gospodarza, który poświęci cały swój czas Warszawie. Trzaskowski czuje się doskonale w ogólnopolskich kłótniach politycznych, a gorzej w dyskusjach z mieszkańcami Warszawy. To jest misja prezydenta miasta, a nie stawanie na palcach i patrzenie przez lufcik, co się dzieje w Pałacu Prezydenckim - ocenił.
- Czas wypłoszyć błędną politykę z ratusza! - stwierdził, na co sala ponownie zareagowała aplauzem i okrzykami "brawo!". Przeciwnikom politycznym Bocheński zarzucił hipokryzje. - To hipokryzja, ja nie ulegnę takim niskim chwytom. W tej kampanii wyborczej będziemy rozmawiać o sprawach ważnych i rozliczymy rządzących miastem - podkreślił.
Pierwsze zobowiązanie wyborcze Bocheńskiego
- Ja mam bardzo dużo energii i siły do ciężkiej pracy. Myślę, że udowodniłem to już będąc wojewodą mazowieckim - dodał jednocześnie. - Zarzucają mi, że jestem mało znanym politykiem. Rocky też był mało znanym bokserem przed walką! Poczekajcie - podkreślił, odnosząc się do krytyków.
- W pierwszy roku rządzenia stworzymy aplikację dla Warszawiaków do głosowania, zabierania głosu i współkreować swoje miasto - zadeklarował podczas przemówienia Bocheńskim, podkreślając, że to jego pierwsza obietnica wyborcza.
Kaczyński: Wyzwanie ogromne. Wymaga wielkiej determinacji
- Przed przyszłym prezydentem Warszawy jest bardzo wiele do zrobienia. Jeżeli chodzi o rządy tego pana, który jest dzisiaj prezydentem Warszawy, to te poprzednio już istniejące problemy zostały wzmożone i "wzbogacone" o szereg innych, które wypływają z pewnego typu ideologii, która została tutaj przyjęta, i która w wielu wypadkach w żadnym razie nie odnosi się do rzeczywistych interesów, do dobrego, spokojnego, bezpiecznego, wygodnego sposobu życia mieszkańców - mówił podczas przemówienia sam Kaczyński.
- A mieszkańcy mają prawo tego oczekiwać. To jest wyzwanie ogromne, które wymaga wielkiej determinacji, siły, intelektu, charakteru, uczciwości. Mamy także wyzwanie drugie - równie istotne. Warszawa jest stolicą Polski - to jest to wyzwanie, które wynika ze stołeczności właśnie. Być stolicą to znaczy być centrum, punktem odniesienia dla mieszkańców, obywateli naszej Ojczyzny. To oznacza także funkcjonowanie w szerszym, międzynarodowym układzie - najbardziej intensywnie tym europejskim. To jest kwestia porównania z innymi stolicami - podkreślił prezes PiS.