PiS ostro utnie świadczenia esbeków. Kukiz'15: co z emeryturami ich ofiar?
- Całościowo oszczędności sięgną 135 mln rocznie. Mam nadzieję, że dziejowej sprawiedliwości stanie się zadość - powiedziała w Sejmie rzeczniczka PiS, Beata Mazurek.
Idea podoba się innym klubom parlamentarnym, ale posłowie opozycji mają dodatkowe postulaty. - W pierwszej kolejności powinno się podwyższyć emerytury i zapewnić godne życie ofiarom ofiarom poprzedniego systemu - mówi Agnieszka Ścigaj z ruchu Kukiz'15.
- PiS mówiło w kampanii, że będzie pracować nad reformą emerytalną dla wszystkich Polaków. Dziś grają pod publiczkę takimi projektami, a sprawy ważne dla Polaków zostały odłożone w kąt - wytyka partii rządzącej Jakub Stefaniak z PSL.
- PSL w ogóle powinno zamilknąć. Przez osiem lat razem w Platformą nic nie zrobili, aby zadośćuczynić sprawiedliwości i docenić tych, którzy byli ofiarami esbeków, więc teraz przynajmniej powinni milczeć i nie przeszkadzać - skomentowała Mazurek.
Uchwalona w 2009 r. z inicjatywy PO tzw. ustawa dezubekizacyjna obniżyła emerytury ok. 25 tys. osób z cywilnych służb specjalnych PRL i dziewięciu członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (w tym gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu). Od początku 2010 r. oficerowie służb PRL dostają niższe świadczenia - obliczane według wskaźnika w wysokości nie 2,6 proc. podstawy wymiaru za każdy rok służby za lata 1944-1990 - jak wcześniej, lecz 0,7 proc. (przelicznik zwykłej emerytury to 1,3).
Ustawa z 2009 r. nie objęła rent inwalidzkich, na które przeszła uprawniona do tego część b. oficerów, "uciekając" w ten sposób od obniżki świadczeń. Ponadto ustawa nie dotyczyła ok. 2 tys. esbeków, których akta są w tajnym tzw. zastrzeżonym zbiorze IPN.