PiS obciął mu emeryturę, córce spłonęło mieszkanie. Lawina pomocy
Kazimierzowi Szwajcowskiemu, jak wielu innym funkcjonariuszom - na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej - radykalnie obniżono emeryturę. Jakby tego było mało, jego córce spłonęło mieszkanie. Byli i obecni policjanci ruszyli z natychmiastową pomocą.
Kazimierz Szwajcowski ma "na pieńku" z PiS-em od dawna. Za poprzednich rządów tej partii został odwołany ze stanowiska szefa śląskiej policji i mianowany rektorem Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie.
Mówiło się, że była to kara za niezależność, bo generał sprzeciwił się pomysłowi zwalniania z policji byłych funkcjonariuszy milicji. W latach 2008-2012 Szwajcowski był zastępcą komendanta głównego, przez cztery kolejne pobierał emeryturę. Do czasu jej radykalnej obniżki przez PiS, na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej.
Mieszkanie córki spłonęło
"Gazeta Wyborcza" przypomina, że w styczniu tego roku rodzinę generała dotknęła tragedia. W Sosnowcu spłonęło mieszkanie córki i wnuczki Szwajcowskiego. Rodzice dzieci ze szkoły, gdzie uczy się dziewczynka od razu zorganizowali zbiórkę.
Choć sam generał nic nie mówił o nieszczęściu, jeden z jego znajomych dowiedział się o sprawie i powiadomił generała Adama Rapackiego, byłego wiceszefa MSWiA. "Kazik jest w trudnej sytuacji, sam nawet nic nie powiedział o tym nieszczęściu. Prawdziwych Przyjaciół poznaje się w biedzie - pokażmy, że jesteśmy Przyjaciółmi Kazika" - napisał w mailu do Stowarzyszenia Generałów Policji RP.
Policjanci wkraczają do akcji
Kopie listu opublikowano na policyjnych forach dyskusyjnych. Do zbiórki masowo włączyli się byli i obecni mundurowi. Datki zaczęły też płynąć z garnizonów w całej Polsce. W zbiórkę włączył się też NSZZ Policjantów.
Sam gen. Szwajcowski niechętnie rozmawia o całej sprawie. - Jestem tym wszystkim zaskoczony, to miłe, ale nie potrafię o tym rozmawiać. To zbyt osobiste - stwierdził były szef śląskiej policji w rozmowie z "Wyborczą".
Osoby, które chcą się przyłączyć do zbiórki, mogą wpłacić pieniądze na konto rady rodziców SP8 w Sosnowcu: 61 1320 1465 7550 0562 2000 0001 z dopiskiem "Dla Kasi i Poli".
Zobacz także: "Chemik" spod Kołobrzegu próbował dorobić. Miał płynną amfetaminę
Masz news, zdjęcie lub filmik? Daj znać przez dziejesie.wp.pl