PiS o konwencji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. "Jej siłą jest kartka, z której czyta Borys Budka"
Lider PO Borys Budka zachęcając na konwencji do głosowania na Małgorzatę Kidawę-Błońską czytał z kartki. "Kartka, prompter i brak programu, to kwintesencja kampanii Kidawy Błońskiej" - komentują w sieci politycy partii rządzącej.
29.02.2020 13:08
Konwencję rozpoczęto od odśpiewania hymnu, a następnie głos zabrał przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Politycy PiS często zarzucają opozycji, że ich przemówienia piszą wyznaczone do tego osoby, a liderzy partii jedynie odczytują je z kartki. Ich zdaniem, nie inaczej było i tym razem. "Ten niezręczny moment, gdy przedstawiając kandydatkę musisz czytać z kartki" - skomentował na Twitterze Radosław Fogiel (PiS).
W podobnym tonie wystąpienie Budki skomentował Błażej Poboży, podsekretarz stanu w MSWiA (PiS). "Nie żebym się czepiał, ale lider partii posiłkujący się kartką przy inaugurującym przemówieniu pełnym ogólnych i ogólnikowych sformułowań na konwencji Kidawy-Błońskiej wygląda naprawdę słabo" - stwierdził. "Prosty przekaz z konwencji PO: Siłą Kidawy-Błońskiej jest kartka, z której czyta Borys Budka" - dodał z kolei Jakub Banaszek, prezydent Chełma (Porozumienie). "Kartka, prompter i brak programu to kwintesencja kampanii Kidawy-Błońskiej" - ocenił.
Konwencja w Warszawie rozpoczęła się od prezentacji klipu ze zdjęciami wicemarszałek i piosenką "Krakowski spleen" Maanamu. W pewnym momencie dało się zobaczyć fotografię Kidawy-Błońskiej na tle skrzydeł ptaka (bardzo podobnych do skrzydeł Orła Białego). Zamiast białe, pióra były jednak tęczowe.
"No i znalazł się Ikar. Każdy zna zakończenie tej historii" - skomentował w sieci Krzysztof Sobolewski (PiS).
"Jeden obraz wart więcej niż 1000 słów" - dodał poseł Dominik Tarczyński i udostępnił zdjęcie Kidawy-Błońskiej w zestawieniu z fotografią z ostatniej konwencji prezydenta RP Andrzeja Dudy na tle biało-czerwonej flagi.
Na nagraniach w sieci widać, jak Małgorzata Kidawa-Błońska i jej współpracownicy przed konwencją ćwiczyli powitanie kandydatki na prezydenta. "Próba aplauzu i pozdrawiania zgromadzonych. To na pewno buduje wrażenie autentyczności i wiarygodności" - stwierdził Sebastian Kaleta (PiS).