"PiS nie sabotuje rządu, tylko wskazuje jego słabości"
Opozycja musi mieć informacje o zamiarach rządu, aby można było dojść do porozumienia w sprawie służby zdrowia. Taką opinię wyraził w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia były wiceminister zdrowia, poseł PiS Bolesław Piecha. Podkreślił przy tym, że PiS nie sabotuje działań rządu, a tylko wskazuje ich słabości.
Powiedział on, że rząd musi wyjaśnić, jak zamierza rozwiązać obecne problemy służby zdrowia, a także jak zwiększyć jej finansowanie i co zrobić ze szpitalami. Piecha, który jest teraz posłem Prawa i Sprawiedliwości, podkreślił, że nie wie, jaka jest istota rozwiązań, proponowanych przez minister zdrowia Ewę Kopacz. Jego zdaniem, trzeba wybrać między rozwiązaniami liberalnymi a prosocjalnymi.
Były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha uważa, że większe dochody NFZ nie rozwiążą problemów służby zdrowia. "Rzeczpospolita" napisała, że do Narodowego Funduszu Zdrowia wpłynie 2 miliardy złotych więcej, niż planowano.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości podkreślił w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że problemy służby zdrowia skupiają się nie na poziomie NFZ, ale na poziomie szpitali. Dodał, że dyrektorzy wielu szpitali, obawiający się zwolnień lekarzy, zawarli z nimi porozumienia, które grożą wzrostem zadłużenia placówek. Mówiąc o pomyśle wprowadzenia współpłatności za usługi zdrowotne, Piecha powiedział, że może to uniemożliwić pewnym grupom społecznym dostęp do leczenia.
Poseł PiS powiedział, że wojewodowie nie skontrolują zarobków lekarzy, tak, jak planuje rząd. Lekarze pracują bowiem w kilku miejscach, a wysokość ich zarobków jest objęta tajemnicą. Piecha podkreślił natomiast, że nie można dopuścić do nadmiernego wydawania publicznych pieniędzy.