PiS: mamy do czynienia z potężną prowokacją polityczną
Mamy do czynienia z potężną prowokacją polityczną - tak szef klubu PiS Marek Kuchciński skomentował na konferencji prasowej w Sejmie ujawnione przez TVN nagrania, na których prominentni działacze PiS próbują przekonać Renatę Beger do poparcia rządu Jarosława Kaczyńskiego. Kuchciński dodał, że za prowokacją stoją siły, które nie chcą naprawy państwa i porównał obecną sytuację do tej z czerwca 1992 roku, kiedy nastąpił atak na rząd Olszewskiego.
PiS złożył w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej m.in. do wyjaśnienia sprawy nagrania.
We wtorek liberałowie i komuniści sprzymierzyli się przeciw PiS. To prowokacja polityczna, która ma uniemożliwoć zbudowanie większości parlamentarnej i zatrzymanie procesu rozwoju państwa- powiedział Kuchciński.
Jak ocenił, przeciwko PiS zorganizowały się wszystkie siły, które nie chcą zmian. Jest to sytuacja przypominająca bardzo wyraźnie 4 czerwca 1992, atak na rząd Jana Olszewskiego, czyli tzw. nocną zmianę. Zrobimy wszystko żeby wyjaśnić przyczyny i siły, które stoją za destabilizacją kraju - powiedział Kuchciński.
Niczego nie robimy z ukrycia
Szef klubu PiS zaznaczył również, że PiS, prowadząc rozmowy z opozycją w celu stworzenia koalicji większościowej, nie działa z ukrycia. Oficjalnie ogłosiliśmy, że będziemy prowadzić takie rozmowy - dodał.
Zwracamy się do wszystkich posłów, w tym posłów Samoobrony o poparcie rządu większościowego.
Kuchciński zapowiedział, że będą kontynuowane rozmowy koalicyjne z PSL, a także z tymi, którzy zechcą odejść od Leppera.
W obecnej sytuacji nadal działamy na rzecz tworzenia koalicji większościowej i zwracamy się do wszystkich posłów, przede wszystkim do posłów Samoobrony - nie bójcie się, bo musicie poprzeć rząd i koalicję większościową - apelował podczas konferencji Kuchciński.
Spisek służb specjalnych?
Odnosząc się do nagranej rozmowy Lipińskiego z Beger, powiedział: Mamy do czynienia z używaniem środków technicznych, których używają służby specjalne, i to na terenie Sejmu. I to musi być wyjaśnione.
Dodał, że rozmowy ministra Lipińskiego z Beger trzeba widzieć "w szerszym kontekście szantażu wekslowego". Jest to naszym zdaniem element całego systemu prowokacji po to, żeby rząd obecny, czy obecnie tworzona koalicja większościowa, nie mogła funkcjonować - podkreślił.
Nazywanie rozmów z Rentą Beger korupcją polityczną jest o tyle kuriozalne, że tego typu rozmowy były prowadzone w parlamencie od zawsze, a w obecnej kadencji pierwszą taką sprawą musiałaby być propozycja, aby PO objęła połowę resortów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza - uważa sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Adam Lipiński. Lipiński w wyemitowanej przez TVN rozmowie proponował Beger m.in. że ewentualne płatności związane z wekslami posłów Samoobrony, które w razie ich odejścia chce uruchomić Andrzej Lepper, mogłyby być pokryte ze środków Sejmu.
Przyznał, że w rozmowie z Beger wspomniał o możliwości utworzenia funduszu, z którego pokrywane mogłyby być zobowiązania wekslowe posłów Samoobrony. Powiedziałem, że parlament powinien solidarnie stawić się za posłami szantażowanymi wekslami- mówił.
Jak dodał, utworzenie funduszu to była "luźna, niezobowiązująca" propozycja, która jest niewykonalna. Minister podkreślił, że o tej propozycji nie rozmawiał z premierem.
Lipiński podkreślił, że odpowiada on za kontakty premiera z zapleczem parlamentarnym i za to, by było to zaplecze większościowe. Tym tłumaczył swoje rozmowy m.in. z posłanką Samoobrony Renatą Beger, których nagarnie zrobione za pomocą ukrytej kamery wyemitował we wtorek TVN.
Lipiński powiedział, że dostał od Beger sygnał, że posłanka chce z nim porozmawiać, bo jest liderem grupy opozycyjnej w Samoobronie, która rozważa poparcie rządu bądź poprzez wstąpienie do PiS, bądź do nowego klubu Ruchu Ludowo-Narodowego.
Wtedy doszło do ich pierwszej rozmowy, w której - według Lipińskiego - Beger postawiła warunki m.in. stanowiska wiceministra rolnictwa dla siebie. Lipiński powiedział, że stwierdził wtedy, iż nie widzi problemu, aby lider jednej z frakcji popierającej rząd mógł aspirować do wysokich stanowisk rządowych. I to - dodał - nie ma nic wspólnego z korupcją polityczną.
Następnie - jak relacjonował Lipiński - rozmawiał on z premierem, który oświadczył, że stanowisko wiceministra rolnictwa dla Beger absolutnie nie wchodzi w grę.
Stosujemy te same praktyki, które są stosowane na całym świecie- przekonywali w trakcie konferencji politycy PiS.
"To nieestetyczne"
Lipiński ocenił też, że z politycznego punktu widzenia "przynajmniej nieestetyczne" jest, że rozmowy parlamentarzystów są nagrywane. Zasugerował również, że nagrania zostały dokonane sprzętem służb specjalnych.
Szef klubu PiS Marek Kuchciński podkreślił, że jego partia chce kontynuować rozmowy z PSL-em na temat utworzenia koalicji większościowej. Kuchciński zaapelował do wszystkich posłów, którym jest bliski program solidarnej Polski, o poparcie rządu.
Po wyjaśnieniu dzisiejszych spraw i ochłonięciu chcemy nadal prowadzić rozmowy z PSL, ponieważ rozmowy sprzed pół roku na temat programu rządu koalicyjnego prowadzone były bardzo dobrze i było w nich niewiele punktów spornych czy kontrowersyjnych, które dotąd nie zostały wyjaśnione w formie porozumienia czy konsensusu - podkreślił. Wiosną Stronnictwo negocjowało z PiS-em wejście do rządu, ostatecznie ludowcy pozostali w opozycji.
PSL zawiesiło rozmowy o koalicji z PiS-em, w związku z wyemitowanymi we wtorek nagraniami tajnych rozmów ministra w Kancelarii Premiera Adama Lipińskiego z Renatą Beger z Samoobrony.
Kuchciński zadeklarował, że PiS chce także rozmawiać z posłami klubu Ruchu Ludowo-Narodowego. Zaapelował też do wszystkich parlamentarzystów, którzy chcą poprzeć rząd (...), którzy chcą poprzeć program 'solidarnego państwa', aby nas poparli.
Konferencja została wezwana z powodu nagrań wyemitowanych przez TVN, w którym sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Adam Lipiński rozmawiał z posłanką Samoobrony Renatą Beger m.in. o stanowisku dla niej w Ministerstwie Rolnictwa w zamian za przejście do PiS.
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl