PiS ma pomysł, jak pozbyć się pseudokibiców
Jak powstrzymać stadionowych chuliganów? PiS twierdzi, że ma receptę na tę plagę. Nawet 15 tys. grzywny i 14 dni aresztu - to główne założenia projektu Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem polityków tej partii, karać należy nie tylko za uczestnictwo w burdach, ale również za zakrywanie w trakcie meczu twarzy i wywieszanie flag wzywających do agresji.
04.09.2008 | aktual.: 04.09.2008 12:33
PiS twierdzi, że do burd pseudokibiców dochodzi zdecydowanie za często, a obecne kary nie odstraszają chuliganów. Tylko w ostatnich dniach przed meczem Legii z Polonią pseudokibice zaatakowali konwojujących ich policjantów. W ruch poszły kamienie i petardy. Zatrzymano 741 osób, spośród których 63 to nieletni.
Trzeba w polskim prawie wprowadzić zmiany wzorowane na ustawodawstwie z Wielkiej Brytanii. Tam skutecznie uporano się z bandytyzmem stadionowym - uważa rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński.
Posłowie PiS przygotowali projekt zmian w kodeksie wykroczeń. Karane ma być m.in. zakrycie w trakcie meczu twarzy, wywieszenie na stadionie flagi z napisem wzywającym do agresji (albo nawet przyjście na mecz z tatuażem o podobnej treści), wtargnięcie na płytę boiska i rzucenie w jej kierunku jakiegokolwiek przedmiotu. Kary mają być wysokie - w wielu przypadkach grzywna ma sięgać nawet 15 tysięcy złotych albo areszt.
Chcemy też doprowadzić do tego, że zakazy stadionowe będą skutecznie egzekwowane, także podczas meczów za granicą. Poza tym dzięki proponowanym przez nas zmianom sądy będą mogły łatwiej karać nieletnich pseudokibiców - dodaje poseł Kamiński.
Projekt posłów PiS wzorowany jest na prawie brytyjskim. Tam za udział w bijatyce na stadionie można spędzić w więzieniu nawet 5 lat. Zakazy stadionowe obowiązują do 10 lat. W Polsce zakazy wstępów na mecze można orzekać na okres do sześciu lat. Tyle, tylko, że są fikcją.
Z powodu nieskutecznych przepisów objęci nimi pseudokibice i tak bez problemów wchodzą na stadiony. Wobec chuliganów, którzy wzięli udział w bójce z policją, orzeka się zazwyczaj tylko grzywny i to najczęściej śmiesznie niskie. Np. spośród dwustu pseudokibiców, którzy w maju zaatakowali we Wrocławiu policjantów kostką brukową i wyrwanymi z trybun krzesełkami skazano tylko siedmiu. Musieli zapłacić po... tysiąc złotych.
Nad projektem zmian w prawie umożliwiającymi walkę ze stadionowym bandytyzmem pracują też prawnicy z Komendy Głównej Policji. Proponują m.in. trzy lata więzienia za udział w bójce z policją oraz grzywny w wysokości kilku tysięcy złotych za wniesienie na stadion rac i picie w trakcie meczu piwa. Za wtargnięcie na płytę boiska miałoby grozić minimum 10 tysięcy.
Proponujemy też przypisanie kibiców do miejsc na stadionie. Ułatwi to identyfikację chuliganów - mówi rzecznik komendanta głównego policji podinspektor Mariusz Sokołowski.
Posłowie PiS twierdzą jednak, że tempo prac nad propozycjami policyjnych ekspertów jest zbyt wolne. Poza tym uważamy, że lepiej nowelizować kodeks wykroczeń, a nie ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych, co proponują policyjni eksperci. Mam nadzieję, że posłowie koalicji podczas głosowań w Sejmie podejdą do naszych propozycji merytorycznie, a nie politycznie - konkluduje Kamiński.
Wiktor Ferfecki