PolitykaPiS krytykuje BOR, a Błaszczak właśnie dał podwyżki funkcjonariuszom

PiS krytykuje BOR, a Błaszczak właśnie dał podwyżki funkcjonariuszom

Od czasu piątkowego wypadku premier Beaty Szydło politycy PiS zgodnie powtarzają, że Biuro Ochrony Rządu nie może dłużej działać na obecnych zasadach i wymaga pilnej reformy. Rzecznik rządu Beata Mazurek powiedziała, że BOR miało swój początek jeszcze w ministerstwie bezpieczeństwa publicznego i nie przeszło weryfikacji. Okazuje się jednak, że wcześniej rząd inaczej oceniał pracę funkcjonariuszy. Pięć godzin przed wypadkiem pani premier Mariusz Błaszczak podpisał rozporządzenie przyznające podwyżki w BOR.

PiS krytykuje BOR, a Błaszczak właśnie dał podwyżki funkcjonariuszom
Źródło zdjęć: © WP.PL | Michał Mandziak

Najważniejsi politycy PiS krytykują BOR. - To jest instytucja, która funkcjonuje od lat, która wyrosła jeszcze z czasów komunizmu, która wzięła swój początek jeszcze w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, była związana ze służbą bezpieczeństwa i weryfikacji, tak naprawdę, nie przeszła - mówiła w TVP rzecznik PiS Beata Mazurek.

Szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa dopytywana w RMF FM, dlaczego przez ponad rok rządzenia szef MSWiA Mariusz Błaszczak nie zreformował tej formacji, obarczyła winą poprzedni rząd PO. - To nie jest tak, że w ciągu roku wyszkoli się osobę, która może pracować z najważniejszymi osobami w państwie, to jest kwestia co najmniej 8-10 lat. To są zapóźnienia wieloletnie i ogromne braki kadrowe - stwierdziła.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak zapowiedział na specjalnej konferencji głębokie zmiany w tef formacji. - Powiem tak: chodzi o skuteczne posprzątanie po generale Janickim. Tak, trzeba to zrobić i my to konsekwentnie robimy - stwierdził polityk PiS.

Do wypadku premier Beaty Szydło doszło w piątek po godz. 18:00. Pięć godzin wcześniej MSWiA poinformowało, że minister Błaszczak podpisał rozporządzenie o... podwyżkach w BOR.

"Właśnie podpisałem rozporządzenia, które wprowadzają pierwszą transzę podwyżek dla funkcjonariuszy policji, Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej i Biura Ochrony Rządu. Wyniosą one przeciętnie ponad 250 zł na etat" - powiedział minister w specjalnym nagraniu wideo opublikowanym przez MSWiA.

Jak wynika z rozporządzenia podpisanego przez szefa resortu spraw wewnętrznych, podwyżki przewidziano dla 759 osób - "ekspertów ochrony, pirotechników, kierowców, instruktorów, ratowników i innych funkcjonariuszy szczebla wykonawczego, realizujących bezpośrednio zadania operacyjne, którzy jednocześnie posiadają najdłuższy staż służby, największe doświadczenie zawodowe i specjalistyczną wiedzę zawodową nabytą w trakcie służby i szkoleń".

- Nie widzę żadnej sprzeczności w tym, że najpierw jest dofinansowanie służby, a potem pojawiają się opinie, że wymaga ona reformy. Mamy przykład z przeszłości, do czego doprowadziło złe działanie BOR. W katastrofie smoleńskiej zginęły najważniejsze osoby w państwie, dlatego formacja wymaga pilnej reformy - mówi Wirtualnej Polsce poseł PiS Michał Jach z sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji.

Minister spraw wewnętrznych w gabinecie cieni PO uważa, że sprawa BOR to kompromitacja Mariusza Błaszczaka jako ministra. - Zachowanie PiS wobec BOR pokazuje że Polską rządzą kompletni amatorzy. Dopóki nie było wypadków, nikt BOR nie krytykował. Znalazły się pieniądze na podwyżki. Ale teraz, po wypadku, całą winę PiS zrzuca na tę służbę. Zrobią wszystko, by ochronić Mariusza Błaszczaka, który nie ma kompetencji do pełnienia funkcji ministra - mówi Wirtualnej Polsce Borys Budka.

I dodaje, że formacja, która ochrania najważniejsze osoby w państwie, nie ma aktualnie szefa. - Poprzedni odszedł, a osoba, która aktualnie pełni obowiązki szefa, była podobno kierowcą Marii Kaczyńskiej. To jest kompetencja do kierowania tak ważną służbą? - podkreśla polityk PO.

Beata Szydłopismariusz błaszczak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (181)