PiS komentuje przeprosiny gazety.pl. "Demaskują prawdziwe intencje autorów"
Portal gazeta.pl przeprosił w sobotę Jarosława Kaczyńskiego, za "pomyłkę w tekście". "Przeprosiny nie niwelują skutków wywołanych nieprawdziwymi publikacjami" - skomentowała w sieci rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński skierował w piątek wezwanie przedsądowe do "Agory", wydawcy "Gazety Wyborczej". Polityk domagał się przeprosin za cykl artykułów poświęconych planom budowy w Warszawie dwóch wieżowców i zadośćuczynienia w postaci 30 tys. zł przelanych na schronisko dla zwierząt w Celestynowie.
"Portal Gazeta.pl przeprasza pana Jarosława Kaczyńskiego za to, że w dniu 29 stycznia 2019 r. w jednym z artykułów napisaliśmy przez pomyłkę, że Jarosław Kaczyński jest podejrzany o popełnienie przestępstwa" - napisano w krótki oświadczeniu, które "Agora" zamieściła w sieci już w nocy z piątku na sobotę. O sprawie informowaliśmy TUTAJ.
Zobacz także: Portal przeprasza Jarosława Kaczyńskiego. "Za pomyłkę"
"Te przeprosiny nie niwelują skutków wywołanych nieprawdziwymi publikacjami i twierdzeniami na temat prezesa Jarosława Kaczyńskiego" - skomentowała teraz na Twitterze Beata Mazurek, rzeczniczka PiS. "Ich treść i forma dalece odbiegają od warunków wezwania przedsądowego" - dodała.
Zdaniem posłanki, cała sprawa demaskuje jednak "prawdziwe intencje autorów cyklu tekstów" o Jarosławie Kaczyński.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Przeprosiny portalu gazeta.pl skomentowała również Joanna Lichocka (PiS). "Manipulację i kłamstwo portal gazeta.pl określa jako 'błąd w artykule'. Śmiechu warte. Ale przepraszają" - napisała w sieci posłanka partii rządzącej.
Co zrobią PO i Ryszard Petru?
Prezes PiS skierował również wezwanie przedsądowe m.in. do Platformy Obywatelskiej. Od partii opozycyjnej domaga się przeprosin za zamieszczenie w sieci materiałów, w których politycy PO twierdzili, że mógł popełnić przestępstwo płatnej protekcji.
To jednak nie koniec. W ostatnich dniach "oszustem" nazwał Jarosława Kaczyńskiego lider partii Teraz Ryszard Petru.
Do niego również trafiło więc pismo od lidera PiS. Szef partii rządzącej chce przeprosin i wpłaty 10 tys. zł na rzecz hospicjum.