PolskaPiS domaga się funduszu dla ofiar agenta "Bolka"

PiS domaga się funduszu dla ofiar agenta "Bolka"

Opozycyjny klub PiS zaapelował do
prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (PO) o utworzenie funduszu
finansowego, z którego wypłacane będą zadośćuczynienia dla
poszkodowanych przez tajnego współpracownika SB o pseudonimie
"Bolek".

PiS domaga się funduszu dla ofiar agenta "Bolka"
Źródło zdjęć: © PAP

24.06.2008 | aktual.: 24.06.2008 16:44

"Pańskie publiczne wypowiedzi świadczą, że jest Pan bezkrytycznym i bezwarunkowym zwolennikiem Lecha Wałęsy - honorowego obywatela Miasta Gdańska. Dla jego obrony jest Pan gotów zrezygnować z prawa do poznania prawdy historycznej. Stanął Pan po stronie tych osób, którzy nie znając treści książki okrzyknęli, że narusza ona rację stanu państwa polskiego" - głosi pismo do Adamowicza, wystosowane przez liderów klubu radnych PiS w Gdańsku.

W niedzielę Adamowicz, prezydent Sopotu Jacek Karnowski oraz marszałek województwa pomorskiego Jan Kozłowski w związku z publikacją książki historyków IPN pt. "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" wydało oświadczenie w obronie b. prezydenta.

"W każdym cywilizowanym kraju bohaterów narodowych otacza się czcią i szacunkiem. Okazuje się, że w każdym oprócz Polski. Lech Wałęsa jest jedną z ważniejszych ikon Polski. Jego postać symbolizuje odzyskanie przez nasz kraj niepodległości. W oczach całego świata symbolizuje upadek porządku jałtańskiego" - napisali autorzy oświadczenia. Podkreślili, że Wałęsie należy się wdzięczność i szacunek, nawet "jeśli w młodości popełnił on jakieś błędy".

W poniedziałek książka historyków IPN trafiła do księgarń. Według autorów publikacji, Lech Wałęsa w początkach lat 70. był agentem SB o kryptonimie "Bolek"; akta świadczące o tym b. prezydent zabrał w latach 90.; a w 2000 r. Sąd Lustracyjny wadliwie ocenił dowody nt. Wałęsy i pominął ich część. Wałęsa zaprzecza współpracy z SB.

"Możemy pomóc Lechowi Wałęsie w dokonaniu zadośćuczynienia jego ofiarom (...) My mamy prawo do prawdy, ale co ważniejsze ofiary donosów agenta o pseudonimie Bolek mają prawo moralne do zadośćuczynienia" - napisali radni PiS w piśmie do prezydenta Adamowicza.

W odpowiedzi na list Adamowicz oświadczył, że utworzenie proponowanego przez nich funduszu "nie leży w zadaniach gminy" i nie pozwala na to prawo.

Według prezydenta Gdańska, list radnych PiS jest "kolejnym dowodem na to, że traktują oni historię instrumentalnie podporządkowując ją doraźnym interesom politycznym". Usłyszeli o wątłych poszlakach dwóch historyków z Instytutu Pamięci Narodowej i na tej podstawie ułożyli swój obraz świata - dodał.

Przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska Kazimierz Koralewski powiedział, że jego klub będzie nadal zabiegał, aby z budżetu miasta wspomóc ofiary agenta "Bolka". Radni PiS chcą, aby zagwarantować na ten cel 300 tys. zł.

Zdaniem Koralewskiego, lista poszkodowanych przez TW "Bolka" nie jest jeszcze dokładnie określona, ale sięgałaby maksymalnie 20 osób. Odpowiedni wniosek o utworzenie rezerwy budżetowej radni PiS zamierzają złożyć w czwartek podczas obrad RMG.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)