Pomysł forsuje szefowa resortu przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz, która ma poparcie premiera Mateusza Morawieckiego - stwierdza "Super Express". Przeciwnikiem zmian jest z kolei wicepremier Jarosław Gowin.
Jak zaznacza dziennik, nadanie nauczycielom statusu urzędników państwowych ma na celu przede wszystkim blokadę ich protestu przed jesiennymi wyborami. Padają też argumenty o wyższym prestiżu zawodu, a także zapowiedź dodatku dla służby cywilnej: od 900 do nawet 4 tys. zł co miesiąc.
Krzysztof Baszczyński, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego jest wręcz oburzony pomysłem zmian. - To jest odebranie nam prawa do wyrażania sprzeciwu - mówi w rozmowie z "SE".
- Kiedyś PiS miał pomysł wysłania lekarzy w kamasze, a teraz ma dla nauczycieli podobną propozycję - dodaje wiceszef ZNP.
Członkowie korpusu służby cywilnej nie mogą strajkować.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl