PiS chce "strzelać" do bezbronnej PO? "To bezczelność!"
Forum Młodych PiS zaapelowało do premiera Donalda Tuska o zrezygnowanie przez PO z billboardów i spotów w nadchodzącej kampanii wyborczej. - Propozycja PiS jest taka: ustawcie się na strzelnicy, my będziemy do was strzelali, a wy nam nie odpowiadajcie - skomentował propozycję młodzieżówki wicemarszałek Stefan Niesiołowski. - Tego typu argumenty są prowokacyjne i bezczelne - dodał polityk PO.
21.07.2011 | aktual.: 21.07.2011 15:31
Apel młodzieżówki PiS ma związek ze środowym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ws. kodeksu wyborczego. TK m.in. uznał za niekonstytucyjny, popierany przez PO, zakaz używania w kampanii spotów i billboardów. Tusk komentując to orzeczenie stwierdził: - Szkoda tych pieniędzy, które znowu wszyscy wyrzucą na billboardy i spoty.
- Skoro Donald Tusk ma poglądy takie, że szkoda pieniędzy podatników, to niech po prostu jako przewodniczący PO zobowiąże się, że tych billboardów i spotów nie wykupi - mówił przewodniczący Forum Młodych PiS Marcin Mastalerek na konferencji prasowej przed kancelarią premiera.
- Panie premierze Tusk, nikt pana nie zmusza do tego, żeby pan i Platforma Obywatelska wykupywała billboardy i spoty. Jeżeli będzie pan konsekwentny, to nie wykupi pan billboardów i spotów w kampanii - dodał.
Młodzi działacze PiS przygotowali specjalne zobowiązanie do rezygnacji ze spotów i billboardów dla premiera. Złożyli je w biurze podawczym KPRM. - Jeżeli premier Donald Tusk nie kłamał i poważnie traktuje swoje słowa, to dziś podpisze się pod tym zobowiązaniem. Jeżeli (...) nie była to tylko gra, to dzisiaj to podpisze - powiedział Mastalerek.
Przypomniał też, że PiS od "początku i konsekwentnie" podkreślało, że billboardy i spoty są potrzebne w kampanii, by "można było skutecznie dotrzeć do wyborców". - Wiadomo, że partia opozycyjna ma trudniejszy dostęp do mediów, trudniejszy dostęp w prezentowaniu swoich poglądów, bo naturalne jest, że rządzący mają więcej takich możliwości - tłumaczył.
Wicemarszałek sejmu Stefan Niesiołowski z PO komentując apel młodzieżówki PiS powiedział, że Platforma zastosuje w kampanii takie środki jakie uzna za stosowne. Jego zdaniem po decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który uznał zakaz używania billboardów i spotów za niezgodny z konstytucją, kampania będzie ostra i brutalna.
Wicemarszałek dodał, że PO nie może być bezbronna wobec ataków PiS. - Propozycja PiS jest taka: ustawcie się na strzelnicy, my będziemy do was strzelali, a wy nam nie odpowiadajcie. Odsyłam autorów tej propozycji do pomieszczenia, gdzie jest dużo białego koloru i środków psychotropowych - powiedział Niesiołowski. - Tego typu argumenty są prowokacyjne i bezczelne - dodał polityk PO.
Do apelu młodzieżówki PiS odniósł się również poseł PO Paweł Olszewski. - Tego typu działania są żenujące. Najpierw PiS głosuje za kodeksem, który zakazuje płatnych spotów, następnie kwestionuje te zapisy - powiedział poseł Platformy.
- Takie apele są całkowicie bezprzedmiotowe i cyniczne. Na gruncie prawa każdy komitet ma prawo do tworzenia spotów i rozwieszania billboardów, choć niewiele to wnosi do debaty publicznej - podkreślił.
Pytany o ewentualną możliwość dobrowolnej rezygnacji PO z płatnych spotów i billboardów Olszewski powiedział, że partia nie rozważała jeszcze tego. - Przyjdzie czas na odpowiednie decyzje w odpowiednim momencie - podsumował.
Natomiast minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w TVP1 zapowiedział, że PO nie zrezygnuje ze spotów i billboardów. - Wszystkie partie będą wykorzystywały wszystkie możliwości reklamy, no i będziemy mieli to, co mieliśmy w poprzednich kampaniach - powiedział.
Trybunał Konstytucyjny zakwestionował w środę zakaz używania billboardów i spotów w kampanii wyborczej - jeden z zapisów kodeksu wyborczego. TK uzasadniał, że taki zakaz ogranicza wolność wyrażania poglądów przez partie i wolność pozyskiwania informacji przez wyborców. W ocenie TK, ograniczenia te dotyczą jednej z fundamentalnych wolności: osobistej i politycznej.