PiS chce referendum ws. zachodniopomorskich szpitali
Zachodniopomorscy posłowie PiS Joachim
Brudziński i Czesław Hoc zapowiedzieli w Koszalinie
zorganizowanie lokalnego referendum w sprawie planowanej przez
zarząd województwa komercjalizacji szpitali w regionie.
Jeżeli Platforma Obywatelska nie wycofa się z pomysłu i będzie parła do tego, żeby prywatyzować szpitale, odwołamy się do jednego z członków jej nazwy, a mianowicie do obywateli, i wymusimy na PO przeprowadzenie referendum w tej sprawie - powiedział Brudziński podczas konferencji prasowej.
W jego ocenie ogłoszona przed kilkoma dniami przez zarząd województwa zapowiedź przystąpienia do komercjalizacji podlegających mu zakładów opieki zdrowotnej to "pewnego rodzaju pilotaż, który może okazać się bardzo niebezpieczny dla mieszkańców regionu".
Marszałek Władysław Husejko podejmuje kolejne działania do spółki z kolegami z zarządu, za zgodą, jak rozumiem, Platformy Obywatelskiej, żeby po raz kolejny uszczęśliwiać nas w sposób skrajnie niebezpieczny. To prywatyzacja, która nie ma nic wspólnego z racjonalnym podejściem do problemu, tylko jest zabobonną wiarą w to, że niewidzialna ręka rynku załatwi problem polskiej służby zdrowia, kosztem pacjenta - powiedział Brudziński.
Poseł podkreślił, że zapowiedź komercjalizacji zachodniopomorskich szpitali ogłoszono w czasie, gdy toczą się jeszcze prace nad nową ustawą o zakładach opieki zdrowotnej, która ma umożliwić przekształcenie zoz-ów w spółki kapitałowe. W tym tygodniu Sejm ma ocenić poprawki zgłoszone do tej ustawy w Senacie.
Takie wychodzenie przed szereg rodzi pytanie, czy partia, która jest zapleczem samorządu województwa, rzeczywiście jest partią obywatelską - mówił Brudziński.
Hoc podkreślał, że zarówno pomysł zarządu województwa, jak i ustawa o zakładach opieki zdrowotnej są groźne dla bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli. Według niego "wszyscy zdają sobie sprawę, że służba zdrowia jest niewydolna" jeśli chodzi o dostępność świadczeń zdrowotnych, ale - jak mówił - propozycje PO nie oznaczają poprawy tej sytuacji, a jedynie "prymat ekonomii i pieniądza nad pacjentem".
W ocenie Hoca komercjalizacja, a potem prywatyzacja placówek służby zdrowia nie ułatwi dostępu do opieki zdrowotnej, gdyż - jak mówił - "nie ustalono koszyka gwarantowanych świadczeń z ich wyceną, nie ma wzrostu nakładów na służbę zdrowia, nie ustanowiono sieci publicznych szpitali, nie ma rejestru usług medycznych, który uszczelniłby system przepływu pieniędzy".
Prywatyzacja szpitali w takich warunkach to wymuszanie na pacjencie współpłacenia. Sytuacja będzie podobna jak w przypadku stomatologii, gdzie mamy prawo do leczenia za darmo w ramach NFZ, ale każdy płaci za usługi i dlatego nie ma takich kolejek - powiedział Hoc.
Stanowisko w sprawie komercjalizacji zakładów opieki zdrowotnej zarząd województwa zachodniopomorskiego przyjął 30 października. Władze regionu zadeklarowały w nim gotowość do podjęcia działań w tym kierunku. Komercjalizacja ma dotyczyć 17 placówek podlegających Urzędowi Marszałkowskiemu w Szczecinie. W ocenie zarządu województwa placówki te są w dobrej kondycji finansowej, co sprzyja przekształceniu ich w spółki prawa handlowego.
Pomysł zarządu województwa ma być omawiany 12 listopada na specjalnej sesji sejmiku, na którą zaproszono minister zdrowia Ewę Kopacz.
Jak poinformowano w biurze sejmiku, na razie nie ma żadnego projektu uchwały w sprawie komercjalizacji zakładów opieki zdrowotnej, na sesji planowana jest jedynie dyskusja.