PolskaPiS bezwzględny wobec ustawy lustracyjnej

PiS bezwzględny wobec ustawy lustracyjnej

Nie ma żadnego argumentu uzasadniającego
manipulowanie przy ustawie lustracyjnej; mamy nadzieję, że
Trybunał Konstytucyjny podzieli nasze racje - uważają posłowie
PiS, którzy wraz z innymi przedstawicielami opozycji zaskarżyli do
TK nowelizację ustawy lustracyjnej wyłączającej spod jej działania
m.in. wywiad i kontrwywiad PRL.

26.05.2003 | aktual.: 26.05.2003 15:41

W środę 28 maja Trybunał zbada zgodność z konstytucją przeforsowanej przez SLD i uchwalonej we wrześniu 2002 r. nowelizacji ustawy lustracyjnej. Wniosek o zbadanie przez TK konstytucyjności nowelizacji złożyli posłowie PiS i PO.

Wiceszef PiS Kazimierz Michał Ujazdowski, który przed Trybunałem będzie reprezentował wnioskodawców, podkreślił w poniedziałek, że nowelizacja jest "trzecią próbą sparaliżowania lustracji przez SLD".

"To jest ta problematyka, którą najbardziej SLD w parlamencie się zajmuje. To jest trzeci projekt: pierwszy prezydenta, dwa projekty z inicjatywy SLD" - powiedział Ujazdowski na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Dodał, że wnioskodawcy stawiają nowelizacji trzy zarzuty. Pierwszy to niezgodność z zasadą państwa prawa, bo instrumentalizuje prawo i oparta jest na zasadzie tajemnicy, a nie jawności życia publicznego.

W opinii wnioskodawców, nowelizacja narusza też zasadę równości obywateli wobec prawa, bo wśród osób lustrowanych preferuje - bez powodu - tych którzy współpracowali z wywiadem i kontrwywiadem PRL.

Trzeci zarzut, to naruszenie prawa do informacji. Jak podkreślił Ujazdowski "obywatele głosujący na polityków, oceniający ich, nie mają - w myśl tej ustawy - możliwości uzyskania wiedzy, kim są ludzie aspirujący do funkcji publicznych".

Mariusz Kamiński(PiS) powiedział, że wnioskodawcy oczekują, iż TK podzieli ich racje i "przywróci ustawie lustracyjnej kształt zgodny z elementarnymi zasadami przyzwoitości". Jeśli tak się stanie - dodał - posłowie PiS będą oczekiwać, że SLD "zaniecha dalszych działań w parlamencie zmierzających do manipulowania przy ustawie lustracyjnej."

Zdaniem Kamińskiego, ustawa ta to "dobre prawo dla obywateli, dające im możliwość spojrzenia w przeszłość osób aspirujących dziś do pełnienia funkcji publicznych, nakładające obowiązek mówienia prawdy o często wstydliwej przeszłości".

Ujazdowski podkreślił, że Sąd Lustracyjny nie spełnił oczekiwań SLD i po uchwaleniu nowelizacji nie umorzył toczących się postępowań, a zawiesił je. Co więcej - zaznaczył wiceszef PiS - Sąd Lustracyjny zadał Trybunałowi pytanie zbieżne z zarzutami stawianymi nowelizacji przez opozycję. Pytanie będzie rozpatrywane łącznie ze skargą posłów.

"Mamy nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny podtrzyma linię merytoryczną i swoją koncepcję, że ustawa lustracyjna jest wyrazem jawności życia publicznego" - powiedział Ujazdowski.

Nowelizacja, która weszła w życie w listopadzie 2002 r., stanowi, że "współpracą w rozumieniu ustawy nie jest zbieranie lub przekazywanie informacji mieszczących się w zakresie zadań wywiadowczych, kontrwywiadowczych i dla ochrony granic".

Jest to powrót do części zapisów wcześniejszej nowelizacji z lutego 2002 r., a uchylonych w czerwcu 2002 r. przez Trybunał Konstytucyjny. TK uznał wtedy tryb uchwalenia tamtej zmiany za niezgodny z konstytucją, bo Senat wprowadził do ustawy zupełnie nowe zapisy, a miał prawo wprowadzić tylko poprawki do zapisów sejmowych. TK nie badał sprawy merytorycznie.

Według Kamińskiego, to "do jakich absurdów prowadzi manipulowanie przy ustawie lustracyjnej przez SLD" pokazuje sprawa b. pełnomocnika rządu ds. informacji europejskiej Sławomira Wiatra, który już trzykrotnie składał zmienne oświadczenia lustracyjne.

"Najpierw złożył oświadczenie, że nie współpracował. Potem w związku z porażką SLD przed Trybunałem Konstytucyjnym musiał złożyć oświadczenie, że współpracował. Teraz w wyniku kolejnej nowelizacji złożył oświadczenie, że nie współpracował" - wyliczał Kamiński.

"Mamy nadzieję, że po środowym orzeczeniu Trybunału będzie musiał zgodnie z prawdą złożyć czwarte oświadczenie, że był jednak tajnym i świadomym współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL" -podkreślił.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)