PiS atakuje Grodzkiego za nagrody. Sejmowe premie były znacznie większe

Wtorek. Media społecznościowe. Poseł PiS Kazimierz Smoliński, były wiceminister infrastruktury pisze na Twitterze. "Mija kolejny dzień a Marszałek Grodzki nadal nie ujawnił komu wypłacił 1,5 mln zł premii za kilka tygodni pracy w Senacie. Panie Marszałku Grodzki wzywam Pana do ujawnienia komu i kiedy wypłacił Pan grube tysiące złotych z polskiego budżetu!". Od blisko tygodnia, podobną narracje uprawiają inni politycy PiS, a także publiczne media.

Według TVP Info, chodzi o 1,5 mln zł wypłaconych przez Kancelarię Senatu urzędnikom na przestrzeni kilku miesięcy. - Nie ujawniono jednak, w których miesiącach i komu konkretnie spośród pracowników Senatu wypłacono dodatkowe wynagrodzenia - żali się portal TVP Info.

Zarówno politycy PiS, jak i pracownicy Telewizji Publicznej atakują marszałka Tomasza Grodzkiego za "szastanie pieniędzmi, w czasie pandemii Polacy tracą pracę". Twierdzą, że pracownicy Senatu dostali 1,5 mln zł nagród. Pomijają fakt, iż pieniądze wypłacono w grudniu, a w większości nie są to nagrody,

Informacje o rzekomych "nagrodach" dementuje Kancelaria Senatu. Wydaje oświadczenie, w którym informuje, że to nie nagrody, ale dodatek senacki w łącznej kwocie 1,5 mln zł dla 323 pracowników Kancelarii Senat. Wypłacono go w grudniu 2019 r.

"W 2020 roku w Kancelarii Senatu nie zostały wypłacone żadne nagrody, premie ani dodatki służbowe, poza okolicznościowymi nagrodami dla pracowników odchodzących na emeryturę w łącznej kwocie 11 tys. zł" - dodaje Kancelaria Senatu. Zgodnie z regulaminem wynagrodzeń, obowiązującym w Kancelarii Senatu, dodatek jest zmiennym składnikiem wynagrodzeń pracowników Kancelarii.

Tymczasem, jak niedawno temu ujawniliśmy, o czym politycy PiS nie zająkną się ani słowem, znacznie wyższe nagrody za ubiegły rok otrzymali sejmowi urzędnicy. Wówczas informowaliśmy o tym, że szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska otrzymała łącznie 45 327,71 zł brutto. Bonusy dwukrotnie przyznał jej były marszałek Marek Kuchciński, a raz Elżbieta Witek.

Ale w nadesłanych odpowiedziach znalazły się również informacje o nagrodach dla sejmowych urzędników.

- Tzw. nagrodę uznaniową za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej za 2019 rok dostało 658 urzędników. Wypłacono im 1 251 nagród. Średnia pojedyncza wypłata tego rodzaju nagrody wyniosła 3 180 zł. Nagrody uznaniowe przyznawane są przez dyrektorów komórek organizacyjnych Kancelarii Sejmu oraz Szefa Kancelarii – informowało WP Centrum Informacyjne Sejmu. Jak łatwo policzyć, Kancelaria Sejmu samych nagród uznaniowych wypłaciła 2 mln 92 tysiące 440 złotych.

A to nie wszystko. - Dodatkowo wszyscy pracownicy Kancelarii Sejmu dostali nagrody związane z zakończeniem kadencji. - W każdym roku "wyborczym” budżet Kancelarii Sejmu, uwzględnia dodatkowe wydatki osobowe, związane ze zmianą kadencji. Na tej podstawie od 1991 r. wypłacane są wszystkim pracownikom Kancelarii Sejmu nagrody z tytułu zakończenia kadencji, których wysokość jest uzależniona od długości stażu pracy w danej kadencji – ujawnia CIS. W 2019 roku średnia wysokość nagród z tytułu zakończenia kadencji wyniosła 5 143 zł.

Według danych NIK, w Kancelarii Sejmu pod koniec 2018 roku zatrudnionych było 1253 osób. Łączna wysokość nagród z tytułu zakończenia kadencji wyniosła więc ok. 6 mln 444 tysięcy złotych.

Jak ujawniła "Gazeta Wyborcza", kiedy marszałkiem Senatu był Stanisław Karczewski, a w Senacie większość miał PiS, zarówno dodatki jak i nagrody były znacznie wyższe.

W 2016 r. nagród było 812 tys. zł, a premii i dodatków 4 mln 576 tys. zł; W 2017 r.: nagrody – 770 tys. zł, dodatki 4 mln 954 tys. zł; w 2018 r.: nagrody – 961 tys. zł, dodatki – 5 mln 437 tys. zł. W 2019 r.: nagrody – 829 tys. zł, dodatki – 6 mln 224 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl