ŚwiatPirat nie pogardzi nawet olimpijską maskotką

Pirat nie pogardzi nawet olimpijską maskotką

Choć fałszerze najczęściej podrabiają znane, światowe marki, to na nielegalne kopiowanie swych wyrobów coraz częściej narzekają również polskie firmy - pisze "Rzeczpospolita".

19.08.2006 | aktual.: 19.08.2006 10:01

W Polsce nie ma danych o skali piractwa w naszym kraju. Według ostatnich informacji Ministerstwa Finansów w pierwszych sześciu miesiącach tego roku polscy celnicy wykryli 130 tysięcy podróbek butów i odzieży.

Zdecydowana większość wykrywanych w Polsce podróbek to kopie wyrobów znanych światowych firm, ale na fałszerzy narzekają też coraz częściej krajowi producenci. Rosyjscy piraci podrabiają popularne kleje do glazury Atlas, a na Ukrainie można kupić podróbki rajstop Gatta w opakowaniu drukowanym na kserokopiarce.

Mekką fałszerzy są od lat Chiny, gdzie w pierwszej połowie tego roku celnicy skonfiskowali 39 mln podrabianych produktów o łącznej wartości 8,5 mln USD.

Przedsiębiorcy - właściciele znanych marek - narzekają, że piraci coraz częściej korzystają z handlu internetowego, w tym z popularnych serwisów aukcyjnych.

W Polsce działalność piratów najbardziej uderza w dostawców oprogramowania komputerowego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)