Dokument opublikowany w poniedziałek przez Business Software Alliance, stowarzyszenie skupiające takie firmy jak Microsoft, Apple Computer czy Adobe przypisuje zmiany na gorsze szybkiemu rozwojowi rynku komputerowego w krajach, w których stopień piractwa jest tradycyjnie wysoki. Chodzi głównie o Wietnam, Chiny i Indie.
Prawdziwej eksplozji liczby osób użytkujących komputery nie dotrzymuje kroku sprzedaż legalnych kopii oprogramowania - podkreśla Robert Holleyman, prezes stowarzyszenia.
Aż do zeszłego roku przypadki piractwa na świecie stale się zmniejszały. Według wspomnianego raportu najwyższy wskaźnik pirackich programów komputerowych notuje się w Wietnamu. Wynosi on 94%.
Do państw, w których tradycyjnie utrzymuje się nagminna praktyka kradzieży oprogramowania, należą Rosja i Ukraina oraz byłe republiki radzieckie.
W USA w zeszłym roku 25% oprogramowania komputerowego zainteresowało piratów, czyli o jeden punkt procentowy więcej niż przed rokiem.
Dla całego świata wskaźnik piractwa podskoczył z 37% w 2000 roku do 40% w 2001 r., co kosztowało producentów około 11 mld dolarów. (mag)
