Piotr Żak przeszedł na Platformę walczyć z bezrobociem
Piotr Żak, były rzecznik Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność i "Solidarności" poinformował, że rezygnuje z członkostwa w AWS i chce startować do Sejmu z list Platformy Obywatelskiej. Moja decyzja nie ma w najmniejszej mierze charakteru koniunkturalnego - zaznaczył Żak, sam chyba nie wierząc w to, co mówi - pisze w poniedziałkowej Rzeczpospolitej Filip Gawryś.
Tajemnicą poliszynela jest, że nie miałby wielkich szans dostać się do Sejmu z łódzkich list AWS, gdzie karty będzie rozdawać Janusz Tomaszewski. Swoją decyzją Żak potwierdził stare jak świat przysłowie, że gdy okręt tonie, szczury uciekają.
Nie bardzo wiadomo, dlaczego liderzy PO zdecydowali się przyjąć Żaka pod swoje skrzydła. Trudno sobie wyobrazić, że Żak, były rzecznik "S", zmienił się nagle ze związkowca w liberała i popiera ograniczanie przywilejów pracowniczych i podatek liniowy. PO zapowiadała, że rozbitków z Akcji przyjmować już nie będzie. Jak widać, co innego mówić, co innego robić - komentuje dziennikarz.
Tymczasem w wywiadzie udzielonym poniedziałkowej Gazecie Wyborczej Żak konsekwentnie zaprzecza, że kierowały nim względy koniunkturalne. __Nikt, kto obserwował moje poczynania w obecnym parlamencie, nie może postawić mi takiego zarzutu. Byłem bardzo zaangażowany w cementowanie koalicji AWS-UW, a więc koalicji z politykami, którzy powołali Platformę Obywatelską. Gdy Balcerowicz zaproponował podatek liniowy, mówiłem: "to interesujący pomysł na walkę z bezrobociem". Gdy powstała Platforma, należałem do nielicznych polityków AWS, którzy jej nie krytykowali, mówili natomiast o przyszłej współpracy.(mag)