Piotr Woźniak-Starak nie żyje. "Niestandardowa procedura ws. zwłok"
Po tym, jak nurkowie odnaleźli ciało Piotra Woźniaka-Staraka, zwłoki zostały przetransportowane na motorówce na teren posiadłości jego rodziny. – Po odnalezieniu ciało powinno trafić prosto do prosektorium – mówi Dariusz Loranty, były policjant. Prokuratura nie chce tego komentować. Sekcja zwłok ma się odbyć w Białymstoku.
23.08.2019 | aktual.: 23.08.2019 15:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najprawdopodobniej dzisiaj (w piątek) odbędzie się sekcja zwłok Piotra Woźniaka-Staraka. Wczoraj odbyły się zewnętrzne oględziny zwłok. Zostaną one powtórzone w zakładzie medycyny sądowej. Później zostanie przeprowadzona sekcja.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że ciało Piotra Woźniaka-Staraka nie zostanie zbadane w zakładzie medycyny sądowej w Olsztynie. Już w czwartek, w dniu odnalezienia, miało zostać przetransportowane do Białegostoku. Pierwszy informację na ten temat podał "Kurier Poranny". Prokuratura nie chce tego komentować.
Nurkowie odnaleźli ciało Piotra Woźniaka-Staraka
Wątpliwości budzi to, jak postępowano ze zwłokami Piotra Woźniaka-Staraka. W czwartek ok. 5 rano jego zwłoki w jeziorze Kisajno odnalazła Grupa Specjalna Płetwonurków RP. Ciało wciągnięto na motorówkę i przetransportowano na teren posiadłości Staraków.
- Standardowo odnalezione zwłoki przewozi się do prosektorium i tam następuje okazanie rodzinie. Wcześniej ciało należy przygotować. Trochę obmyć. W przypadku Piotra Woźniaka-Staraka mieliśmy do czynienia z niestandardową procedurą. Jego ciało przewieziono na teren posiadłości rodziny. Nie można jednak mówić o złamaniu prawa. Rodzina i tak musiała zidentyfikować zwłoki. Mają przystań dla łódek, więc nie wymagało to dużego zachodu. Choć z pewnością to pewne odstępstwo - mówi Dariusz Loranty, były policjant wydziału zabójstw.
Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Prokuratura nie komentuje
Prokuratura nie chce komentować tej sytuacji. - Nie udzielamy żadnych informacji w tej sprawie. Nie będę się do tego odnosił – ucina wszelkie pytania Krzysztof Stodolny, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Gdy zapytaliśmy, jak wygląda procedura w przypadku odnalezienia ciała w wodzie, odparł: - Nie będę rozmawiał o hipotetycznych sytuacjach.
W wydanym wcześniej komunikacie informował jedynie, że "po przeprowadzeniu oględzin zewnętrznych, na zlecenie Prokuratury zostanie przeprowadzona sekcja zwłok w specjalistycznym zakładzie medycyny sądowej".
Ciało Piotra Woźniaka-Staraka zostało odnalezione po pięciu dniach. Producent filmowy zaginął w nocy z soboty na niedzielę. Przed godz. 4 nad ranem policja otrzymała zgłoszenie dotyczące motorówki, która zakłócała ciszę nocną nad jeziorem Kisajno.
Na miejscu patrol zastał pustą łódź. Przy brzegu odnaleziono 27-latkę, która przyznała, że pływała nią razem z Piotrem Woźniakiem-Starakiem. Obydwoje mieli wpaść do wody podczas manewru. Kobiecie udało się dopłynąć do brzegu. Prokuratura w Giżycku wszczęła śledztwo w sprawie niedzielnego wypadku na mazurskim jeziorze Kisajno.
Piotr Woźniak-Starak był pasierbem Jerzego Staraka - miliardera i jednego z najbogatszych Polaków. Pracował jako producent filmowy. Ożenił się z dziennikarką Agnieszką Szulim. Miał 39 lat.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl