Piotr Najzer z Kongresu Nowej Prawicy nie poddał się kontroli trzeźwości
• Działacz Kongresu Nowej Prawicy nie poddał się kontroli trzeźwości
• Według Piotra Najzera nie ma podstawy prawnej do badania kierowców alkomatem
• Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się już do rządu o rozwiązanie problemu
15.11.2016 | aktual.: 15.11.2016 13:59
Policjant zatrzymuje do kontroli drogowej kierowcę, którego chce przebadać na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. Jednak do badania nie dochodzi, a Piotr Najzer po dyskusji z policjantem odjeżdża.
Działacz Kongresu Nowej Prawicy zamieścił w internecie film z tej kontroli, w którym domaga się podania przyczyny zatrzymania. Powoływał się na przepisy mówiące, że kontrola trzeźwości może zostać przeprowadzona tylko w przypadku podejrzenia przestępstwa lub wykroczenia dokonanego pod wpływem alkoholu. Piotr Najzer z Kongresu Nowej Prawicy domagał się od policjanta podania jakie wykroczenie popełnił, bo według niego nie można zatrzymywać kierowców do rutynowej kontroli na obecność alkoholu, choć policjant powoływał się na inne zapisy pozwalające na taką kontrolę.
Film Piotra Najzera na Facebooku udostępniło dalej ponad 52 tysiące osób. Pod filmem pojawiły się komentarze krytykujące zachowanie działacza Kongresu Nowej Prawicy. Część komentujących ironizowała, że policja powinna umawiać się z kierowcami na badania trzeźwości z miesięcznym wyprzedzeniem. Piotr Najzer odpowiedział na te komentarze stwierdzeniem, że są one dowodem na niewolniczą mentalność, a on nie zgadza się na traktowanie siebie jak potencjalnego przestępcę.
Piotr Najzer w swoim filmie stwierdził, że rutynowa kontrola trzeźwości była próbą „upodlenia obywatela przed władzą”. Działacz Kongresu Nowej Prawicy dodał, że jest to totalitarny kraj, w którym niedługo każdy będzie na ulicy pokazywać co ma w kieszeniach, ale on się temu nie podda.
Rzecznik Praw Obywatelskich zajmuje się sprawą
Kilka miesięcy temu Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar, zwrócił się do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministra Zdrowia o zmianę przepisów dotyczących prewencyjnych badań na zawartość alkoholu, żeby nie było już wątpliwości przy interpretowaniu przepisów. Ale żaden z ministrów nie uznał, że jest organem właściwym do zajęcia się tym problemem.
Rzecznik na swojej stronie internetowej informuje, że już zwrócił się do premier z prośbą o wskazanie resortu, który zajmie się sprawą i doprowadzi do zmian w przepisach, żeby legalność przeprowadzanych kontroli trzeźwości przez policję nie były podważane.