Piotr Gliński komentuje aferę z LGBT. Tłumaczy, co jest "granicą sporu"
- Uważamy, ze piękno naszej kultury polega na tym, że właśnie te kwestie są tabu. To jest coś istotnego - mówił o "świecie erotyki" Piotr Gliński. Wicepremier i minister kultury wypowiedział się na temat sporu wokół budzących kontrowersje słów polityków PiS o LGBT.
- Nie słyszałem, żeby gdziekolwiek prawa człowieka były łamane odnośnie grup mniejszościowych, tych zwłaszcza, o których pan mówi, grup, które się definiują poprzez pewne skłonności erotyczne, mówiąc delikatnie - powiedział w rozmowie z dziennikarzem "Gazety Wyborczej" podczas wiecu w Krakowie Piotr Gliński.
Wicepremier stanął w obronie krytykowanego za ostatnie wypowiedzi nt. LGBT Przemysława Czarnka. - Odnosił się do obscenicznych zachowań, które często spotykane są niestety w przestrzeni publicznej i są kojarzone z grupami, które często manifestują fakt, że są zagrożone, wykluczane, czy są podsłuchiwane - wyjaśnił Gliński.
I dodał, że "chodzi o spór dotyczący tego, czy my chcemy szanować pewne wartości kulturowe, które dla nas są związane ze sferą prywatną, ze sferą intymną, z pewną tajemnicą".
Zobacz także: Grzegorz Schetyna o wyborze Małgorzaty Kidawy-Błońskiej: dzisiaj jesteśmy mądrzejsi
Politycy PiS nieprzychylnie o LGBT. Piotr Gliński mówi o kulturowym tabu
- Świat erotyki to jest właśnie coś takiego, co przynależy do sfery prywatnej, co jest tajemnicą, dla nas bardzo ważne i cenne, ale bardzo prosimy, żeby nie wyprowadzać tych kwestii w obszar publiczny. To jest m.in. tą granicą sporu pomiędzy nami. My uważamy, ze piękno naszej kultury polega na tym, że właśnie te kwestie są tabu - stwierdził wicepremier.
Jego zdaniem "warto to szanować, a ktoś inny chce to deptać i zmieniać". Gliński uważa też, że wyproszenie Jacka Żalka ze studia TVN za stwierdzenie, że LGBT to nie ludzie, a ideologia, jest "manipulacją".
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.