Piotr Duda wezwany do zwrotu pieniędzy. Suma: 25 tys. złotych
Na początku marca Piotr Duda, szef Solidarności, zawiesił udział związku w pracach Rady Dialogu Społecznego. Do dziś pobiera jednak blisko 4 tysiące złotych miesięcznie jako wiceprzewodniczący rady. Według przewodniczącego rady Andrzeja Malinowskiego powinien zwrócić ponad 25 tysięcy złotych, bo ryczałt przysługuje tylko za udział w pracach rady.
22.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:15
Rada Dialogu Społecznego służy do dialogu między przedstawicielami pracowników, pracodawców i rządu. Jej działalność finansowana jest z budżetu państwa. Czwartego marca na posiedzeniu rady, przewodniczący NSZZ ""Solidarność" Piotr Duda oświadczył, że zawiesza udział jego związku w pracach RDS. Od tego czasu lider związkowy nie pojawiał się na posiedzeniach rady.
Przewodniczący rady Andrzej Malinowski wysłał pismo do Przewodniczącego NSZZ Solidarność, domagając się zwrotu pobranego ryczałtu.
Piotr Duda pobrał ryczałt. Andrzej Malinowski domaga się zwrotu pieniędzy
Jak czytamy w piśmie datowanym na 22 października 2020 roku: - Rada obraduje i podejmuje decyzje na posiedzeniach planarnych. Nie jest możliwe wykonywanie funkcji Wiceprzewodniczącego Rady, nie biorąc udziału w posiedzeniach Rady, ani Prezydium Rady. (…) Od dnia 4 marca 2020 r. nie biorąc udziału w pracach Rady Dialogu Społecznego nieprzerwanie pobiera Pan jednak miesięczny ryczałt. Przysługuje on Wiceprzewodniczącym Rady Dialogu Społecznego, ale jedynie za udział w pracach Rady. (…) Bez należytej podstawy prawnej uzyskał Pan korzyść majątkową, co oznacza zgodnie z artykułem 405 Kodeksu cywilnego, że bezpodstawnie się Pan wzbogacił.
Według Ustawy o Radzie Dialogu Społecznego z 24 lipca 2015 roku, wiceprzewodniczącym rady przysługuje ryczałt w wysokości 76 proc. przeciętnego wynagrodzenia ogłoszonego przez GUS w roku poprzednim. Było by to więc 3737 złotych. Przewodniczący Solidarności Piotr Duda pobrałby więc, według Przewodniczącego Malinowskiego niezasłużenie, od marca do września ponad 26 tysięcy złotych.
Podobne żądanie Przewodniczący Rady Dialogu Społecznego sformułował w kolejnym piśmie w stosunku do Prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezarego Kaźmierczaka. Rzecznik Przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski odpisał, że nie przewodniczący rady, który zgodnie z dokumentami IPN był tajnym współpracownikiem PRL-owskich służb, jest od rozliczeń finansowych w Radzie Dialogu Społecznego, tylko biuro Rady. Związek wystąpił do RDS o listy obecności wszystkich członków Rady z ostatnich 5 lat. - Jeśli rzeczywiście okaże się, że trzeba zwracać, będziemy zwracać wszyscy - oświadczył Lewandowski.