Tuż przed wypadkiem pilot pracował przy swojej awionetce. Około godz. 21, 44-letni instruktor z pilskiego aeroklubu wsiadł do swojej awionetki i wzbił się w powietrze. Po kilkunastu minutach samolot runął na ziemię.
Na miejsce przyjechali prokurator, policja i strażacy. Wypadek będą również badać specjaliści z Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Policjanci przesłuchali dyrektora i pracowników Konińskiego Aeroklubu.
To już drugi poważny wypadek na terenie konińskiego lotniska. Rok temu zginął tu doświadczony instruktor.