Pilot porwanego Boeinga spocznie w Arlington
Pilot porwanego przez terrorystów pasażerskiego Boeinga, który 11 września uderzył w Pentagon, zostanie pochowany na cmentarzu zasłużonych w Arlington - powiedział w sobotę senator John Warner powołując się na informację o zgodzie Pentagonu na ten pochówek.
Szczątki kapitana Charlesa Burlingame nie spoczną obok prochów jego ojca także pochowanego w Arlington. Wdowa po nim Sheri Burlingame zażyczyła sobie, by mąż jako bohater spoczął w osobnej kwaterze.
Charles Burlingame może być pochowany w Arlington ponieważ służył kiedyś przez osiem lat w lotnictwie morskim. Potem latał jako pilot cywilny będąc jednak w rezerwie sił powietrznych.
Jednak, w myśl przepisów regulujących pochówki w Arlington, chowani tam rezerwiści muszą przekroczyć wiek 60 lat natomiast Burlingame zginął w wieku 52 lat.
Senator Warner przyczynił się do wprowadzenia szczególnego przepisu w myśl którego bohater taki jak Burlingame może być pochowany na wyjątkowych warunkach. (and)