Amerykanie potwierdzają. Była pilna rozmowa z Szojgu

Sekretarz obrony USA Lloyd Austin odbył telefoniczną rozmowę z ministrem obrony Rosji Siergiejem Szojgu - poinformowało w środę rosyjskie ministerstwo obrony.

Pilny telefon. Szojgu rozmawiał z Austinem
Pilny telefon. Szojgu rozmawiał z Austinem
Źródło zdjęć: © East News, PAP
Radosław Opas

15.03.2023 | aktual.: 15.03.2023 21:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Resort obrony Federacji Rosyjskiej podał w komunikacie, że rozmowa między Austinem i Szojgu miała odbyć się na prośbę Stanów Zjednoczonych.

"15 marca 2023 roku z inicjatywy strony amerykańskiej odbyły się rozmowy telefoniczne między ministrem obrony Rosji generałem armii Siergiejem Szojgu a sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych Ameryki Lloydem Austinem" - przekazało rosyjskie MON.

Oświadczenie wydał też Departament Obrony Stanów Zjednoczonych. W komunikacie poinformowano, że rozmowa dotyczyła "nieprofesjonalnego, niebezpiecznego i lekkomyślnego zachowania rosyjskich sił powietrznych w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym".

Lloyd Austin podkreślił, że Stany Zjednoczone będą nadal latać i działać wszędzie tam, gdzie pozwala na to prawo międzynarodowe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Incydent nad Morzem Czarnym. "To kamuflaż"

Biały Dom: nie odzyskaliśmy strąconego drona

Dowództwo Europejskie Sił Zbrojnych USA (EUCOM) podało we wtorek, że rosyjski myśliwiec Su-27 przechwycił i uderzył w amerykańskiego drona MQ-9 Reaper w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym, powodując runięcie maszyny do wody.

Rosyjskie samoloty spuszczały paliwo w kierunku drona, a następnie jeden z myśliwców uderzył w silnik Reapera. Operatorzy drona byli zmuszeni skierować go do morza. Nie sprecyzowano, gdzie dokładnie spadł dron.

Jak powiadomił "New York Times", MQ-9 Reaper odbywał rutynową i zaplanowaną wcześniej misję rozpoznawczą, wyruszając z bazy w Rumunii. W odległości około 120 km od wybrzeża Krymu przechwyciły go dwa myśliwce Su-27. Rosyjskie samoloty miały śledzić maszynę przez 30-40 minut i wykonywać wokół niej niebezpieczne manewry, próbując w ten sposób "oślepić" drona lub uszkodzić jego czujniki.

- Nie odzyskaliśmy strąconego przez Rosjan drona i nie wiem, czy będziemy w stanie go odzyskać. Tam, gdzie wpadł, Morze Czarne jest bardzo głębokie. Wciąż zastanawiamy się, czy podejmować próby odzyskania drona; może nie być takiej próby - powiadomił w środę rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby w wywiadzie dla CNN.

Źródło: RIA Novosti/PAP