Pilna konferencja fińskiego rządu. Zamykają granicę z Rosją
Finlandia zamyka całą wschodnią granicę. Poinformowali o tym premier Petteri Orpo i minister spraw wewnętrznych Mari Rantanen na pilnej konferencji prasowej. Rząd uzasadnia zamknięcie granicy wschodniej zapewnieniem bezpieczeństwa granicy i państwa.
Cała granica z Rosją zostaje zamknięta. Imigranci napływający w stronę Finlandii przez Rosję nie będą mogli przekroczyć wschodniej granicy i składać podań o azyl. Przez granicę fińsko-rosyjską dopuszczalny będzie tylko przewóz towarów - zdecydował we wtorek fiński rząd.
Radykalny ruch Finlandii. Granica zamknięta na dwa tygodnie
Rząd podjął decyzję o ostatecznym zamknięciu całej wschodniej granicy w związku z napływem migrantów z krajów trzecich, w odpowiedzi na "zorganizowane działanie państwa rosyjskiego zmierzające do wywarcia wpływu" - podkreślił premier Petteri Orpo na konferencji w Helsinkach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Decyzja o zamknięciu całej granicy, w tym ostatniego otwartego dotąd przejścia na dalekiej północy w Laponii, w kierunku na Murmańsk (ok. 250 km od granicy), wchodzi w życie w nocy ze środy na czwartek i będzie obowiązywać przez dwa tygodnie.
Rząd uzasadnia zamknięcie granicy wschodniej zapewnieniem bezpieczeństwa granicy i państwa. Według minister spraw wewnętrznych Mari Rantanen decyzja o zamknięciu granicy może w razie potrzeby zostać przedłużona.
Rowery, taksówki, autobusy. Rosjanie atakują fińską granicę
Według fińskich władz zjawisko napływu przez Rosję nielegalnych migrantów z krajów trzecich, głównie z Bliskiego Wschodu oraz Afryki, jest operacją hybrydową. W ostatnich tygodniach przez fińską granicę łącznie przeszło ponad 800 osób.
Fińska granica z Rosją liczy ponad 1330 km.
Zimowe warunki nie przeszkadzały niektórym azylantom w dotarciu na północ. W czwartek 16 listopada do pierwszego przejścia granicznej na północy w Kuhmo dotarła grupa blisko 20 osób, w tym na rowerach. Z relacji samych azylantów oraz świadków wynika – jak podaje prasa – że migranci na rowery przesiadają się dopiero na ostatnim etapie podróży, w rosyjskiej strefie przygranicznej. Wcześniej są dowożeni m.in. autobusami, czy "taksówkami’, a pomagać im w tym mają przedstawiciele rosyjskich służb.
Z relacji azylantów wynika, że Rosjanie kierują ich w stronę Finlandii, a "pakiet podróżny" przez Rosję kosztuje ok. 2500 euro. Popularne rowery, którymi poruszali się (mimo zimowych warunków) na ostatnim krótkim odcinku podróży w strefie przygranicznej mieli zaś otrzymywać za ok. 100-400 euro za sztukę.