PolskaPikieta ws. zagwarantowania prawa do świadczeń medycznych

Pikieta ws. zagwarantowania prawa do świadczeń medycznych

"Opieki medycznej, nie watykańskiej!" - pod tym hasłem protestowało przed sejmem kilkadziesiąt osób, głównie ze środowisk feministycznych. W petycji do ministra zdrowia domagali się zagwarantowania prawa do świadczeń medycznych, także do dopuszczalnej prawem aborcji.

Pikieta ws. zagwarantowania prawa do świadczeń medycznych
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

Według organizatorów pikiety petycję do ministra zdrowia podpisało już blisko 4 tys. osób.

Protestujący piszą w niej m.in., że "w świetle niepokojących doniesień o podpisywaniu przez lekarzy 'deklaracji wiary' oraz ostatnich wydarzeń dotyczących utrudniania kobietom w Polsce dostępu do zgodnych z prawem świadczeń medycznych, w tym do legalnego przerywania ciąży, coraz bardziej istotna staje się kwestia realnego zapewnienia przez państwo polskie swobodnego dostępu obywatelek do wszystkich zgodnych z prawem świadczeń medycznych".

Obecna na pikiecie wicemarszałek sejmu Wanda Nowicka poinformowała o wystosowaniu listu do premiera Donalda Tuska z trzema postulatami. - Po pierwsze - lekarz, który odwołuje się do klauzuli sumienia bądź deklaracji wiary i uważa je za ważniejsze niż medycyna i nauka, nie może pełnić żadnych funkcji w systemie ochrony zdrowia - powiedziała.

Drugi z postulatów mówi o tym, że szeregowy lekarz, który odmawiając wykonania dopuszczalnej prawem aborcji, odwołuje się do klauzuli sumienia i nie odsyła kobiety tam, gdzie może ona wyegzekwować swoje prawo, ma ponieść "sankcje dyscyplinarne". Trzeci dotyczy NFZ, by podpisując kontrakty ze szpitalami wprowadził zapis, że szpital będzie wykonywał świadczenia ginekologiczne i położnicze w pełnym zakresie.

Zgromadzeni mieli ze sobą transparenty: "Lekarzu nawracaj się sam, sumienie zostaw w zakrystii", "Chazan do Watykanu", "Więcej fachowców, mniej fanatyków", "Kobieta to nie inkubator". Skandowano: "Chcemy lekarzy, nie misjonarzy" oraz "Zwolnić parlament".

O godz. 17.00 przed szpitalem Św. Rodziny zaplanowano pikietę poparcia dla prof. Chazana.

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy w oświadczeniu zaprotestował "przeciwko wszelkim działaniom, podejmowanym przez rządzących lub przez inne osoby, które utrudniają lub uniemożliwiają korzystanie przez lekarzy z klauzuli sumienia, albo które mają na celu ośmieszenie lub zastraszenie lekarzy korzystających z tej możliwości".

Dyskusja na temat klauzuli sumienia toczy się m.in. w związku ze sprawą prof. Bogdana Chazana, dyrektora miejskiego szpitala św. Rodziny w Warszawie, który powołując się na konflikt sumienia, odmówił wykonania aborcji u kobiety w 25. tygodniu ciąży, która miała diagnozę, że dziecko z powodu licznych wad głowy, twarzy i mózgu, umrze zaraz po narodzeniu. Chazan nie wskazał kobiecie innego szpitala, w którym mogłaby wykonać zabieg, ale zaoferował opiekę podczas ciąży, porodu i po porodzie oraz poinformował o możliwości skorzystania z hospicjum dla dzieci.

W szpitalu Św. Rodziny trwa kontrola stołecznego ratusza, który jest organem założycielskim placówki. Sprawę prof. Chazana minister zdrowia skierował też do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej. Postępowanie wyjaśniające prowadzi też Rzecznik Praw Pacjenta.

Z tzw. klauzulą sumienia wiąże się też Deklaracja Wiary Lekarzy - dokument podpisało dotąd ok. 3 tys. pracowników służby zdrowia (w tym prof. Chazan). Podpisując ją, lekarze i studenci medycyny zobowiązują się do wierności Bogu i chrześcijańskiemu sumieniu. Deklarują tym samym, że nie będą wykonywać zabiegów sprzecznych z ich światopoglądem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)